Wpis z mikrobloga

Dlaczego nie robią więcej takich animów? Jest nowy świat, jest zagadka, bohaterowie odkrywają powoli o uj tu chodzi w ogóle, każdy odcinek to cliffhanger i chce się więcej i więcej. Zamiast tego mamy znowu jakiegoś frędzla przegrywa co dostaje jakąś moc, której nie potrafi używać, ale jest totalnie wykokszona i rozpierdziela wszystko i wszystkich. Nuda.

#anime #animedyskusja
Mega_Smieszek - Dlaczego nie robią więcej takich animów? Jest nowy świat, jest zagadk...

źródło: MV5BYWY3MTliMWYtMmQ1Zi00NDE0LTkzYmUtZDI4MDM1MTgwZTc4XkEyXkFqcGdeQXVyNjAwNDUxODI@._V1_FMjpg_UX1000_

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek: Powodów jest wiele, z takich najbardziej oczywistych:

-anime jest na etapie ilość > jakość
-mangozjeby są tak zblazowane, że można je karmić byle gównem, a i tak będzie im smakować
-proste historie na self-inserty nie mogą mieć takiej konstrukcji, a to jest teraz najpopularniejsze bo eskapizm się sprzedaje
-follow up poprzedniego punktu - różnice kulturowe i inne oczekiwania zachodniego odbiorcy
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek: Możesz obejrzeć: Shiki
Boku Dake ga Inai Machi
Steins;Gate
Devils Line - ale tu chyba nie było żadnej tajemnicy
Dororo
Dorohedoro
Fumetsu no Anata
Heion Sedai no Idaten-tachi - ale to jest niedokonczone i ma specyficzna grafike
Fullmetal Alchemist
ReZero kara Hajimeru Isekai Seikatsu
Shinsekai Yori
Dr Stone
Hakkenden
Nanatsu no Taizai - ale tam też są wykokszeni bohaterowie
InuYasha - stare i romantyczne wiec nie wiem ( ͡°
  • Odpowiedz
@kinasato: nie do końca się zgodzę:

-anime jest na etapie ilość > jakość

w żadnym wypadku, anime wciąż nie jest na tyle tanie i proste w produkcji by to tak funkcjonowało, zresztą wystarczy zobaczyć co co sezon wychodzi i wcale nie ma tego tak dużo, a perełki świecą jasnym blaskiem i są rozchwytywane (nie wiem tylko jak z ich monetyzacją) + większość anime jest wykonana na tyle przyzwoitym poziomie, że spokojnie
  • Odpowiedz
w żadnym wypadku, anime wciąż nie jest na tyle tanie i proste w produkcji by to tak funkcjonowało


@Sinti: Ale funkcjonuje i Japonia jest liderem animacji. Japońska animacja przeznaczona do telewizyjnej dystrybucji to produkcja po kosztach, w większości przypadków przeciętnej jakości.

co co sezon wychodzi i wcale nie ma tego tak dużo, a perełki świecą jasnym blaskiem i są rozchwytywane


Kilkadziesiąt tytułów w sezonie to dużo. Z tymi perełkami też nie
  • Odpowiedz
  • 0
@Logytaze nie wiem zatem jakie anime ty oglądasz, mi ciężko wskazać jedno słabo wykonane pod względem technicznym, a oglądałem trochę chłamu, a to że przepraszają to akurat w kulturze japońców jest, wręcz podniesione do patologicznego poziomu
  • Odpowiedz
@Sinti: Bo to nie kwestia ilości zobaczonych anime, tylko wiedzy z zakresu animacji, grafiki i filmu. Większość anime to statyczne kadry z rozjechanymi proporcjami postaci i poruszającymi się ustami, przerwane raz na ruski rok jakąś bardziej dopracowaną sekwencją. Na pierwszy rzut oka widać czy jakieś anime powstawało rok, czy prace nad nim rozpoczęto sezon wcześniej.
  • Odpowiedz
@Sinti:

w żadnym wypadku, anime wciąż nie jest na tyle tanie i proste w produkcji by to tak funkcjonowało, zresztą wystarczy zobaczyć co co sezon wychodzi i wcale nie ma tego tak dużo, a perełki świecą jasnym blaskiem i są rozchwytywane (nie wiem tylko jak z ich monetyzacją) + większość anime jest wykonana na tyle przyzwoitym poziomie, że spokojnie mogłyby udźwignąć jakąś lepszą historie (więc to nie tak że brak budżetu)
  • Odpowiedz
@Logytaze: Ale to ja o tym wszystkim wiem, umiem odróżnić jak coś jest lepiej albo gorzej technicznie wykonane, ale dopóki coś da się przyjemnie oglądać i nie kuje w oczy to ja nigdy nie nazwałbym złym wykonaniem, przepraszam ale aż prosi się aby paste o "piwoszach neofitach" przerobioną na anime tu wkleić. I nie specjalnie mnie tu przekonasz, bo takie argumenty ja słyszę w każdej dziedzinie rozrywkowej, czy to muzyka, gry
  • Odpowiedz
@Sinti:

może to wina tego że nie oglądam najgorszych,


Dokładnie to, wybierasz sobie co lepsze tytuły ignorując ten ocean szamba w którym pływają. Jak najbardziej zrozumiałe i chwalebne. Ja za to mam tak, że czasem lubię sobie sięgnąć gdzieś tam głębiej bo może wyciągnie jakąś niedocenioną perełkę. W ten sposób wyhaczyłem np całkowicie pominięte przez wszystkich Mou Ippon! będące naprawdę elegancką bajką, ale w 90% przypadków jestem zdegustowany odpadem, który mi
  • Odpowiedz
@Sinti:

a zwykła osoba która po prostu nie ocenia w jakiś obsesyjny sposób w większości przypadków nie ma żadnego problemu z jakością techniczną albo wręcz nawet jej nie zauważa bo zwyczajnie nie porównuje do jakiś top tier i wybujałych własnych przekonań


o wiem, zerknij sobie może na Human Bug Daigaku albo My Home Hero (te mi zapadły w pamięć z ostatnich bajek) a potem porównaj z animacją w takim Metallic Rouge.
  • Odpowiedz
@kinasato: Bardzo możliwe, aczkolwiek ja strzelam bardziej w to że po prostu nie zwracam tak uwagę na kwestie techniczne, zawsze kieruję się tym czy mnie zaciekawi fabuła przy oglądaniu, nawet jak ocena niska to jak mnie zaintryguje to daje próbę (czego często żałuje). I nie mówię że jakiś lepszy jestem, może wręcz przeciwnie, ale po prostu nie odczułem tego nigdy.

Jak tak teraz pomyślę to obecnie trochę gram na otsie (server
  • Odpowiedz
@kinasato: Ale w sumie mam pytanie: oglądałeś "nowe" Higurashi? Zaznaczam że nie podaję tego jako przykład chłamu bo wiem że budżet i tak miało prawdopodobnie wielki jak na anime i jest dobrze wykonane na tle innych, ALE jak je oglądałem to spędzałem baaardzo dużo czasu na reddicie poświeconym temu anime (praktycznie codziennie od początku jak wychodziło) i uderzało mnie to że sporo osób się czepiało wykonania i mówiło że no widać
  • Odpowiedz
Jak tak teraz pomyślę to obecnie trochę gram na otsie (server prywatny Tibi) wersji 4.0 - 5.0. Wiesz jak Tibia 4.0 wygląda? Podpowiem że tam nie ma animacji. ^^' Grafika mi nie przeszkadza. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I wgl wychowałem się na grach na dosa. Może to dlatego.


@Sinti: Na ja mam już mam właściwie czterdziestkę i też potrafię wrócić do tytułów, które są brzydkie jak noc
  • Odpowiedz
Ale to ja o tym wszystkim wiem, umiem odróżnić jak coś jest lepiej albo gorzej technicznie wykonane, ale dopóki coś da się przyjemnie oglądać i nie kuje w oczy to ja nigdy nie nazwałbym złym wykonaniem, przepraszam ale aż prosi się aby paste o "piwoszach neofitach" przerobioną na anime tu wkleić.


@Sinti: Pasta nie ma związku z oceną krytyczną jakości anime, skoro sam podjąłeś temat walorów wizualnych tychże. Jeżeli nie zauważasz
  • Odpowiedz
Jeżeli nie zauważasz niskiej jakości japońskiej animacji to świadczy jedynie o twojej percepcji i wiedzy, a nie o tym, że dany problem nie istnieje.


@Logytaze: Ale ja właśnie w przytoczonym przez ciebie fragmencie napisałem, że zauważam... Eh... Nvm.
  • Odpowiedz
-anime jest na etapie ilość > jakość


@kinasato: Tak tylko wtrącę, że kiedyś może mniej tytułów wychodziło, ale też większość była gówniana. Po prostu teraz zamiast 20 bajek w sezonie, gdzie dwie są oglądalne, masz ich 50, gdzie nadal dwie są oglądalne. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@CralencSeedorf:

Po prostu teraz zamiast 20 bajek w sezonie, gdzie dwie są oglądalne, masz ich 50, gdzie nadal dwie są oglądalne.


Niby tak, ale nie do końca, końcówka lat 90 i początek 2000 miały naprawdę potężne sezony, gdzie leciały pęczki tytułów, które teraz są klasykami.

Taka jesień 1999 masz:

Initial D,
Hunter x Hunter,
Ima, Soko ni Iru Boku
Heppoko Jikken Animation ExcelSaga,
Blue Gender,
Great Teacher Onizuka,
Turn
  • Odpowiedz
@kinasato: No ja bardzo dobrze zdaję sobie sprawę, jak to było. Bywały takie sezony, ale bywały też gówniane. Ostatnio ktoś pisał, że kiedyś to było, cowboy bebop itp. to sobie spojrzałem na ten sezon: https://myanimelist.net/anime/season/1998/spring
i wcale nie wygląda lepiej niż np. zeszłoroczna wiosna:
https://myanimelist.net/anime/season/2023/spring
Jeśli zdejmiesz okulary nostalgii to zauważysz, że część starych tytułów wcale nie jest tak dużo lepsza niż obecne, szczególnie w obrębie tego samego gatunku. Z drugiej
  • Odpowiedz