Wpis z mikrobloga

W ogóle nie umiem wyrywać dup typowo na sam #seks, zawsze musi się to skończyć tak, że przedstawiam najlepszą wersję siebie i jakaś dziewczyna się wkręca i wszystko idzie powoli jak w budowaniu trwałej relacji. 1,5 miecha temu zakończył się mój 6,5 letni związek, który też wykluł się z koleżeństwa bardziej z inicjatywy ex niż mojej, a teraz randkuje z koleżanką, która ewidentnie chce czegoś więcej. I znowu to samo. W ogóle nie uczę się na błędach.

No a ja co. Też zaczynam się wkręcać trochę, bo mi się podoba ta różowa. Ale to idzie niebezpiecznie dalej, a ja sobie z mojej wolności prawie nic nie pokorzystałem. Mam też za dobre serce, żeby kogoś wykorzystać i wyrzucać na bok.

Jezu, przecież ja nie chcę z takich opresji wychodzić, że ktoś mi zaraz proponuje, żebym do starych na obiad przyjechał się pokazać :V

I tak, z jednej strony nie mam żadnych problemów z zainteresowaniem sobą kobiety, z drugiej strony mam taką strategię, że zawsze się uśmiecham, opowiadam, żartuję, jestem miły i muszę być tym porządnym i ciekawym na coś poważniejszego, nigdy takim chadem na przygodę. A może to bym wolał właśnie XD

Chyba problem w tym, że na takie tępe julki to mam za mądrą bajerę (nie umiem gadać z pustakami), a te mądre to są z kolei za mądre na takie jednorazowe przygody i serio się interesują tym co mówię i im to jakoś imponuje i widzą w tym dalszy sens.

#randkujzwykopem #seks #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #stulejacontent
  • 9
  • Odpowiedz
@Kopyto96: no ale na co narzekasz? zadaj sobie pytanie czego chcesz - luznych relacji i fizycznosci, czy zwiazku. moim zdaniem to powinno byc kluczowe przed rozpoczeciem randkowania. jesli nie chcesz zwiazku to jasno to komunikuj aby nie bawic sie czyims uczuciami - bo wychodzi na to ze chcesz sobie pociupciac a laska ma pewnie nadzieje na zwiazek.
sam niedawno wrocilem do boju po dlugim zwiazku, ale nie mam zamiaru nikogo wyrywac
  • Odpowiedz
  • 0
@twardy-zawodnik: Stary, ja po prostu mam koleżankę, z którą poszedłem na piwo, rower, teraz idę na kawę, rozmawiam z nią luźno, żartujemy sobie, trochę ją bajeruje, wyślę jej jakiegoś buziaka, zdarzyło mi się sprawić jej komplement i na razie tyle, ale idzie to w taką stronę, że sam nie wiem co myśleć. Jakby miał być to taki luźny związek, czyli spotykanie się bez jeszcze jakichś poważnych ruchów i przeczekanie, to ok,
  • Odpowiedz
  • 1
@Pawelkolega: może masz rację XD Najbardziej to chciałbym chyba poświęcić się pracy na 2-3 lata i zbudować sobie jakąś pozycję, a potem znaleźć taką prorodzinną laskę ze wsi, co będzie strażniczką domowego ogniska i będę miał spokój od marudzenia i animowania komuś czasu wolnego etc
  • Odpowiedz
@Kopyto96 po prostu mów otwarcie, że jesteś po rozstaniu i na ten moment nie szukasz niczego stałego, są przecież dziewczyny z podobnym podejściem, a w ten sposób sprawa będzie czysta i nie skrzywdzisz nikogo.
  • Odpowiedz
Chyba problem w tym, że na takie tępe julki to mam za mądrą bajerę


@Kopyto96: "ahh tak... widocznie jestem dla nich za mądry" <poprawia fedore i głaszcze się po brodzie>

po prostu nie jesteś chadem tylko normikiem, więc i życie chada nie jest dla ciebie.
  • Odpowiedz
  • 0
@czescmampytanie: Nie, po prostu wyrwałem raz taką Julkę i rozmowa z nią była dla mnie strasznie męcząca i sam sobie odpuściłem. Nie chodzi o to, że nie była zainteresowana, a o to, że była po prostu głupia. A właśnie tam bym pewnie szybciej podziałał.

No ale tak, chadem nie jestem, to fakt.
  • Odpowiedz