Wpis z mikrobloga

Budowlane mirki, miałem zabudowany kaloryfer płytą karton gips, w końcu ręcznię to wyrżnąłem w pieron, żeby zmniejszyć ogrzewanie, bo inaczej się nie dało dojść tam, ale jak się okazało ściana za koloryferem woła o pomstę do nieba - cała burdna, cała jakaś upalona, różnica między wymalowanym odcinkiem ściany, a tym co był karton gips to pewnie jakieś 2/3 mm.

Czym najlepiej to załatać i jak najlepiej to rozegrać (od razu walić jakąś gładź czy najpierw trzeba to jakoś wyczyścić?), żeby później zetrzeć papierem i wymalować - gips szpachlowy, gładź szpachlowa czy czymś jeszcze? Do zrobienia jest jakieś mniej więcej 70x50 cm, najlepiej jakby się dało kupić już gotową masę, bo nie mam ani jakiegoś dużego wiadra, ani specjalnego mieszadła

#remontujzwykopem #remont #mieszkanie
  • 1
  • Odpowiedz