Wpis z mikrobloga

To ma być ta przyszłość motoryzacji? Standardowym, spalinowym autem sprawa wyglądałby tak że wsiada dwóch kierowców, jedzie robić robotę, wracają i tankują. A tutaj jakieś kombinacje, kilkugodzinne przerwy na ładowanie a także sama masa baterii 5t praktycznie dyskwalifikuje auto do normalnej pełnowymiarowej pracy (dodatkowo podwozie musiało być trzyosiowe co znowu zwiększa masę). Podsumowujące jest trudniej, mniej efektywnie, ale za to drożej () #motoryzacja

https://40ton.net/320-tys-rocznie-na-linii-ze-szwajcarii-do-niemiec-ciagnikiem-siodlowym-na-prad/
  • 15
  • Odpowiedz
@bArrek: jako anty fan elektryków to musze powiedziec, ze ostatnio u mnie w regionie w Niemczech, DB posiada mini flote elektrycznych iveco na krótkich trasach i to sie dobrze sprawdza. To jest tzw. nahverkehr czyli jezdza z jednej bazy DB do drugiej, tam laduja w miedzyczasie i z powrotem. Dziennie robia tym 500km.
  • Odpowiedz
@bArrek:

także sama masa baterii 5t praktycznie dyskwalifikuje auto do normalnej pełnowymiarowej pracy (dodatkowo podwozie musiało być trzyosiowe co znowu zwiększa masę).


W wielu krajach niczego nie ogranicza i można jeździć 5-osiowym zestawem z maksymalną ładownością
  • Odpowiedz
@bArrek: wielu krajach np Francja, Belgia, Włochy, cała Skandynawia DMC przy 5 osiach wynosi 44 tony bez wyjątków, więc przy dmc naczepy 30-32 tony ciągnik się mieści
  • Odpowiedz
  • 0
@PiotrFr: ok czyli troszkę się nie zrozumieliśmy. Chodzi o to, że jeśli weźmiesz sobie dmc całego zestawu (nie ważne czy będzie to 40 czy 44t) i odejmiesz tare zestawu to zostaje Ci ładowności, si? Więc im cięższy zestaw tym mniejsza ładowność. W artykule napisali że w w przypadku który opisują to bez znaczenia gdyż auto będzie jeździć na stałej linii ze stałym ładunkiem 12t, ale w normalnych warunkach gdy te ładunki
  • Odpowiedz
@bArrek:

Chodzi o to, że jeśli weźmiesz sobie dmc całego zestawu (nie ważne czy będzie to 40 czy 44t) i odejmiesz tare zestawu to zostaje Ci ładowności, si? Więc im cięższy zestaw tym mniejsza ładowność.


No właśnie jeśli masz dopuszczalne 44 tony to nie weźmiesz mniej, bo i tak ograniczeniem jest naczepa. Naczepa z ładunkiem 24 tony waży w zakresie 30-31 ton, z normalnym ciagnikiem mieścisz się w 40 tonach. Z
  • Odpowiedz
  • 0
@PiotrFr: czemu nie można więcej? Naczepy mają ładowność 28,5t, czasem ponad 30t. W dodatku 44dmc obowiązuje tylko w niektórych krajach, standardem unii jest 40t
  • Odpowiedz
@bArrek: jedynie na wanny i platformy. Żadna firanka, mega czy chłodnia nie ma 30 ton ładowności.

W dodatku 44dmc obowiązuje tylko w niektórych krajach, standardem unii jest 40t


Od lat się mówi o wprowadzeniu w UE 44 ton. Jedynie ekolodzy się sprzeciwiają, dlatego ten przepis jeszcze nie wszedł. Poza tym to, że jest taki limit w połowie Europy i to, że 24 tony na naczepie to nie jest standard, jedna czy
  • Odpowiedz
  • 0
@PiotrFr: dwie pierwsze jakich zdjęcia dr znalazłem:
1) krone sdp dopuszczalna ładowność 29305, masa własna 6695
2) schwarzmuller j-serie dopuszczalna ładowność 29950, masa własna 6050

W obu przypadkach wychodzi nam łącznie 36t i jeśli jechać w kraju gdzie mamy dmc 44t to ze zwykłym dieslowskim ciągnikiem jest szansa się zmieścić, natomiast z elektrycznym nie ma takiej możliwości. W dodatku nic nie przemawia za elektrykiem: zasięg ma mniejszy, czas ładowania jest dłuższy
  • Odpowiedz