Wpis z mikrobloga

Świeży filtr włożony. Czajnik odkamieniony.
Herbatka zaparzona.
Zero plam na powierzchni.
Limonka lekko wciśnięta.

AAAAAAAAAAHHHHHHHHH.
Czasem mi głupio pić następną herbatkę, zaraz po tym jak wypiłam herbatkę, bo czuję się wtedy jak rodzina Boczka którzy tą herbate z wanny pili. Jest przykazanie, że należy zachować umiarkowanie w jedzeniu i piciu. A przecież herbatka po herbatce to nie jest umiarkowanie, tylko taka rozpasana konsumpcja.
  • 2