Wpis z mikrobloga

#polityka #wojna #euro Czy Polska powinna wejść do strefy euro? Nikt już nawet o tym nie dyskutuje, bo większość jest na nie. Mam inne zdanie na ten temat. W dyskusji o euro, gadamy o opłacalności tego procesu, ale nie widzę dyskusji o euro w kontekście naszej obronności. Kiedy Grecja bankrutowała, strefa euro dostała sraczki i ratowała Grecję, jak się dało, dodrukowali pierdylion E w jedna noc, żeby ratować grecje, dlaczego? Bo bankructwo Grecji byłoby katastrofa dla całej strefy. A teraz czym byłaby ewentualna wojna w jednym z krajów euro? Absolutnym koszmarem, od Portugalii, do Estonii. Mamy zamiar i musimy wydawać 4%PKB na obronność, Sikorski mówi ze jak trzeba będzie to wydamy 8%, może 10%. Zupełnie się z tym zgadzam, bo wole chleb 3 złote droższy niż 50 kopiejek tańszy. Ale czy w kontekście obronności nie należałoby jak na szybciej przyjąć euro? Układy i pakty są fajne, ale lepiej mieć pewność, jak u Karguli, Wg mnie Polska w strefie euro byłaby znacznie bezpieczniejszą, bo ewentualne problemy z rosja, byłyby problemem całej europy od Portugalii do niemiec. Siła odstraszania, to nie tylko armia, to również układy, ale takie układy, w których druga strona jest zmuszona do ich egzekwowania,
  • 14
  • Odpowiedz
@Obruni Z drugiej strony państwo z własną walutą może samo kreować pieniądz, wpływać na stopy procentowe itp. W związku z tym możemy ustalać sami co będzie dla naszej gospodarki najlepsze. Widać to bardzo dobrze po covidzie gdzie Polska przeszła po nim względnie suchą stopą, a niektóre państwa strefy euro jeszcze nie wróciły do poziomu z 2019
  • Odpowiedz
  • 0
@SoplicaTadeusz: a nawet bardziej w kryzysie 2008-2012 kiedy polska przeszła ten kryzys sucha noga. Był taki rysunek w "Polityce" gdzie cala europa na czerwono, a jedynie PL na zielono i dopisek- w tym kraju nawet kryzys nie wyjdzie :)). Tak ja to przyjmuje, ale pytam o co innego. Ty znowu rozmawiasz o ekonomicznych kosztach euro, tu możemy się spierać, ja chciałbym pogadać o kwestii obronności. O ile Polska byłaby bezpieczniejsza będąc
  • Odpowiedz
  • 0
@Little_Makak: Z całym szacunkiem, Ty też wpisujesz się w gadce o kasie, czy zyskamy, czy stracimy pieniądz, ale moje pytanie dotyczyło czegoś innego. Powiedzmy tak, co jest korzystniejsze, przeznaczyć więcej pkb na zbrojenia, czy integrować sie ze strefa euro? Obronność to nie tylko czołgi i armia, obronność to również sojusze i umiejętność tworzenia takich sojuszy, żeby partner chciał/musiał sie wywiązać ze zobowiązań.
  • Odpowiedz
@Obruni uspokoję Cię.

Atak na Polskę, bez wcześniejszego zajęcia Kraków Bałtyckich jest kompletnie odklejony od realiów..
A Bałtowie mają Euro...więc pośrednio bronią nas.

Przyjęcie EURO jest dla nas skrajnie szkodliwe. Postulują to tylko oderwani od ekonomii ideolodzy i funBoye.

Wartość waluty odzwierciedla jakość gospodarki.
Jeśli gospodarka kraju kuleje... to waluta tanieje...to eksport rośnie...i opłaca się w tym kraju produkować... To gospodarka rośnie...i waluta drożeje.
Samo regulujący się system.
UJEMNE SPRZĘŻENIE ZWROTNE.

Z
  • Odpowiedz
@Obruni
Skąd wiesz że obniżenie wartości Euro w wyniku działań wojennych na peryferiach strefy euro nie byłoby wręcz na rękę Zachodniej Europie?

Cześć ich elit o tym marży wręcz..
  • Odpowiedz
  • 0
@Pan_krecik: dzięki za uspokojenie, Ale ewentualny atak ruskich na kraje bałtyckie nie ma najmniejszego sensu, bo w takim wypadku mają wojnę z nato, nie mając korzyści, strategicznych, natomiast atak na Polskę , przyjmując, ze się uda, od razu powoduje, ze kraje bałtyckie, są w czarnej dupie.Wiec z punktu widzenia putina to my a nie baltika jest celem,Co do własnej waluty pisaliśmy o tym z mirkami powyżej, Ja kłóciłbym się, ale to
  • Odpowiedz
@Obruni: Napisałeś długi komentarz który nic nie wnosi, mogłeś równie dobrze napisać akapit o zdrowym żywieniu.

Oczywiście ze trzeba takie więzy budować za pomocą silnej gospodarki i silnych więzów, lecz jeżeli nie osiągniemy odpowiedniej siły to wprowadzanie euro spowolni nasz wzrost.
  • Odpowiedz
Ale ewentualny atak ruskich na kraje bałtyckie nie ma najmniejszego sensu, bo w takim wypadku mają wojnę z nato, nie mając korzyści, strategicznych, natomiast atak na Polskę , przyjmując, ze się uda, od razu powoduje, ze kraje bałtyckie, są w czarnej dupie


@Obruni: Atak na Polskę to także wojna z NATO, z najsilniejszym członkiem NATO w tej części świata. Poza tym NIKT nie zaatakuje pozostawiając odkrytą flankę. NIE DA SIĘ ZAJĄĆ
  • Odpowiedz
@Obruni Okej, rozumiem. Myślę, że przyjęcie Euro nie wpłynęłoby znacząco na kwestię pewności polskich sojuszy. Aktualni członkowie strefy euro mają już na papierze tak silne zobowiązania do obrony Polski, że silniejszych już nie będą mieli, chyba że podpiszemy jakieś traktaty mówiące wprost, że "w przypadku ataku rosji na Polskę, Niemcy w ciągu tygodnia przyślą dywizję pancerną" ale to raczej się nie wydarzy. Poza tym nawet bez euro jesteśmy integralną częścią europejskiej gospodarki.
  • Odpowiedz
  • 0
II Wojna Światowa były (po części) wybuchła pośrednio z powodu wojen handlowych i


@Pan_krecik: i ty sugerujesz mi brak wiedzy, jednocześnie wypisując niestworzone historie od pijanego wujka na imieninach? Typowe, czym mniej wiedzy, tym większa buta.
  • Odpowiedz
i ty sugerujesz mi brak wiedzy, jednocześnie wypisując niestworzone historie od pijanego wujka na imieninach? Typowe, czym mniej wiedzy, tym większa buta.


@Obruni: xD
Gdzie ty widzisz "butę"? ...chyba w lustrze..

Jeśli uważasz że Wielka Brytania nie wypowiedziała wojny handlowej Niemcom... ograniczając ich wzrost przez blokowanie przepływów surowców (ropy) droga morską... co w naturalny sposób pchało ich w ekspansję lądową... (co wcale ich nie usprawiedliwia)
Oraz wcześniejszy kryzys gospodarczy wywołany wojną
  • Odpowiedz