Wpis z mikrobloga

A więc drogie mirki, czas na MOJE podsumowanie wykopiwa, które odbyło się wczoraj.

#!$%@?ę, więcej nie pójdę, ponieważ jest to zbieganina ludzi, którzy na dobrą sprawę powinni się leczyć, przyjmować leki ze względu na swoją chorobę psychiczną. Człowiek rozsądny powinien dobierać sobie towarzystwo - ja to robię - zadaję się z ludźmi, którzy mają ikrę, którzy potrafią się wyróżnić czymś pozytywnym, nie stalkowaniem dziewczyn, które potencjalnie mogłyby się pojawić na wykopiwie. Stalkowanie to dot. nie tylko imienia i nazwiska i profilu na fejsbuku, tylko tym czym się zajmują na co dzień, wynalezienie wszystkich kont na portalach czy to społecznościowych czy nawet na imgurze.

Do tej pory myślałem, że stulejarność szeroko pojęta na wykopie to jest bardziej kpina, po prostu ktoś sobie bekę kręci to i ja się dołączę - #!$%@? NIE. To jest najprawdziwsza prawda, wszystkie wpisy o stulejarnych podbojach wykopków są jak najbardziej prawdopodobne o czym można się doświadczalnie przekonać poznając niektórych.

W wielkim skrócie - mentalnie ludzie zbliżeni do chanowych opów.

Oczywiście są wyjątki - pozdro dla kumatych, z Wami raczej kontakt mi się nie urwie i niektórzy po prostu sprawiają wrażenie sympatycznych.

#wykopiwo #wykop #shitwykopsays #stulejarnosc #warszawa
źródło: comment_6H6UHxuDPIIpfSpVr6edChVHnZ1Xgf0k.jpg
  • 40
@cycjusz157: I dlatego nie chodzę na spędy typu wykopparty. Konkurs kto będzie wiekszym stulejarzem. Ok, jeden czy dwóch błaznów w każdej grupie być musi ale takie spotkania są dla mnie jak przegryzanie pączkiem schabowego. Wszystko i nic a przede wszystkim papka niepasujących do siebie ludzi (co nie znaczy, że w tym bagnie nie można spotkać kogoś fajnego z kim znajdzie się wspólny język) :P