@Mega_Smieszek Mi nie jest do śmiechu. Zrobiłem dokładnie to samo i nawet nie pomyślałem, że to jednak nie tak powinno wyglądać. I mimo, że minęło już 3 lata, do dzisiaj zdarza mi się słyszeć "mam ci o czymś przypomnieć?". Mehh.
O kurcze pieczone. Nie sądziłem, że kogokolwiek to może zainteresować. Zresztą wiele tu do opowiadania nie ma.
Ustaliliśmy ze chcemy spróbować trójkąta - bo przeważnie tak się to odbywa ;-) Przyprowadziła więc swoją koleżankę. Pierwszy raz bawiliśmy się wspólnie i było w porządku. Po dwóch godzinach, znowu zacząłem się dotykać, ale tym razem z samą koleżanką. I nim się zorientowałem, okazało się, że rucham jej koleżankę,
@Turbator: ciekawa historia (ʘ‿ʘ) Btw. Nadal praktykujecie trójkąty czy okazało się, że jednak wyobrażenia vs rzeczywistość to dwie różne sprawy/problemy?
@Yenn_z-Wyspy7Slonc Obecnie temat jest zamknięty, ale jestem pewien, że jeszcze kiedyś wróci. Poza tą jedną "wpadką" z mojej strony, nie dostrzegłem żadnych minusów. Fajnie było - co tu będę dużo #!$%@?ł. Ba! Więcej wręcz powiem! Powiem, że nic do tej pory nie umocniło tak naszego związku jak trójkąt. Wiem. Trochę to brzmi jak jakaś kulawa racjonalizacja osoby z wyparciem. Ale to prawda. To było jak wspólny napad na bank, gdzie o miejscu
@Yenn_z-Wyspy7Slonc Mam rozumieć, że ja mam się wliczać do tych "chłopów"? ;-) Czyli pytasz o zamianę koleżanki na kolegę. A więc, nie widzę przeszkód. Acz musisz wiedzieć, że to również nie odbywa się tak, że ktoś sobie przyprowadza dowolnego partnera. Zawsze fajnie, żeby druga strona zaakceptowała kogo się wpuszcza do łóżka. A wiec w takim układzie o jakim wspomniałaś - byłbym wybredny. I to bynajmniej nie na podstawie jakichś fizycznych cech. Ale
Mam rozumieć, że ja mam się wliczać do tych "chłopów"? ;-)
@Turbator: tak tak, też trójkąt tylko w innej kombinacji :)
wiec w takim układzie o jakim wspomniałaś - byłbym wybredny. I to bynajmniej nie na podstawie jakichś fizycznych cech. Ale to już temat na dluższą rozmowę.
Hmm no tak jest co przedyskutować, żeby nie było niezręcznie
O kurcze pieczone. Nie sądziłem, że kogokolwiek to może zainteresować. Zresztą wiele tu do opowiadania nie ma.
Ustaliliśmy ze chcemy spróbować trójkąta - bo przeważnie tak się to odbywa ;-) Przyprowadziła więc swoją koleżankę. Pierwszy raz bawiliśmy się wspólnie i było w porządku. Po dwóch godzinach, znowu zacząłem się dotykać, ale tym razem z samą koleżanką. I nim się zorientowałem, okazało się, że rucham jej koleżankę,
Btw. Nadal praktykujecie trójkąty czy okazało się, że jednak wyobrażenia vs rzeczywistość to dwie różne sprawy/problemy?
@Turbator: tak tak, też trójkąt tylko w innej kombinacji :)
Hmm no tak jest co przedyskutować, żeby nie było niezręcznie