Wpis z mikrobloga

Imperializm to gówno xD
Lepiej mieć mniejszy kraj ale by się żyło lepiej. Wolałbym żyć w Polsce wielkości Śląska i Małopolski ale by bylo bogactwo część glówna skuhwysyny. Bym zamiast 1000 Euro wypłaty miał z 3000euro:P Mniejszym krajem też łatwiej zarządzać.

Nie ogarniam ludzi którzy mówią HURRAAAA odbijmy Lwów czy inny Muchosranśk. Serio gościu wyjdź z domu przejedz sie po Polsce zobacz ile tam jest wolnej przestrzeni. Ile brakuje nam dróg, cywilizacji, fabryk, technologii. Po co nam więcej pustego biednego obszaru do którego trzeba by inwestować ? Jedyne co się "jako tako" opłaca to napadnięcie na ziemie gdzie jest w opór ropy, kobaltu, litu czy innych pierwiastków które w łatwy sposób przetworzysz i sprzedasz z $$$$$$$. Lepiej się skupić na rozwoju niż patrzeniu na mapę jak mój kraj jest wielki mimo że na obiad 3 ziemniaki xD
#ukraina #rosja
  • 17
  • Odpowiedz
Mniejszym krajem też łatwiej zarządzać.


@niebadzogrem: mniejszemu krajowi też ciężej o duże projekty, które mogłyby zrewolucjonizować kraj. Czarnogóra, kraj mniej ludny od Łodzi, od dekad nie może zrealizować autostrady, która by przebiła się przez góry i skróciła połączenia między stolicą (Podgoricą) a perełką turystyczną - Zatoką Kotorską. Muszą zrobić kilka tuneli, na które zwyczajnie ich nie stać a ta inwestycja jest potrzebna na wczoraj.
  • Odpowiedz
@niebadzogrem: Nie potrzeba mniejszego kraju. Wystarczy silna autonomizacja regionów. Niestety samo tylko napomknięcie na ten temat wywołuje gigantyczny ból dupy całej masy ludzi, którym przez pokolenia sączona była do głów wizja unitarystycznego, jednolitego niemal zuniformizowanego kraju.
  • Odpowiedz
@niebadzogrem: wielkość kraju nie ma znaczenia jeśli twoim krajem rządzą barany np. Rosja. Największy kraj świata wypakowany surowcami, ktory moglby czerpac dywidende ze swojego polozenia a mimo to infrastruktura tam lezy a ludzie na prowincji żyją tam poniżej poziomu jakiejkolwiek akceptacji.
Także demokracja + samodzielność Strategiczna a dopiero dalej wielkość czy położenie.
  • Odpowiedz
@niebadzogrem W krajach typu Rosja występuje imperialny mindset: rosjanin spod Uralu woli nie mieć toalety i nie dojadać, ale jest zadowolony ze swojego państwa, że zdobywa ono kilkanaście kilometrów kwadratowych tysiac kilometrów dalej. W Polsce mamy raczej postimperialny mindset, którym próbował grać PiS. Nieudolnie na arenie międzynarodowej, za to ze skutkiem wśród wielu polaków, którzy uwierzyli że Polska jest czymś więcej niż europejskim średniakiem. Mali gracze są bardziej świadomi swojej mniejszej autonomii
  • Odpowiedz
@niebadzogrem mówiąc szczerze nigdy nie słyszałem, żeby poważnie ktoś chciał odbić Lwów czy Wilno. Co najwyżej bóle dupy, że było polskie, ale ruskie nam zabrały, ale i to w sumie rzadko.
  • Odpowiedz
@niebadzogrem To się megalomania nazywa i takie poglądy zawsze mają prawackie odpady typu pis, konfa czy inne onr xD

@LebronAntetokounmpo Akurat z Czarnogóra jest inny problem.
Ogromny udział serbów którzy wszystko niszczą, skłócają i celowo sabotują.
Nie pomaga też tutaj cerkiew patriachatu serbskiego, która pomaga Czarnogórców przemieniać na Serbów.

Serbia to idealny przykład który opisuje OP. Głupota i megalomania ruskich balkańców xD
  • Odpowiedz
  • 0
@wydrobot800000: w CIVce tak w życiu niet :P
Co CI to da że wydasz miliardy zł/$$ za kreski na mapie xD?
Jak tą samą kasę możesz wydać w technologię czy rzeczy do państwa typu elektrownie atomowe/cpk / autostrady
  • Odpowiedz
Jedyne co się "jako tako" opłaca to napadnięcie na ziemie gdzie jest w opór ropy, kobaltu, litu czy innych pierwiastków które w łatwy sposób przetworzysz i sprzedasz z $$$$$$$.


@niebadzogrem: no nwm. Gospodarka oparta na sprzedaży surowców chyba dość łatwo prowadzi do sytuacji gdzie górne 0.1% inkasuje olbrzymie pieniądze i ma w nosie losy 99.9%. Po co inwestować w cokolwiek skoro hajs jest, bo ropa czy gaz? Istnieje wgle jakieś w
  • Odpowiedz
@niebadzogrem: @G06DbT
Chodzi tutaj o sentyment a nie pieniądze, nikt nie mówi że dobrze jakby Polska obejmowała tereny I rzeczpospolitej, czyli między Lwów, bo na tym zarobimy w opór.
Chodzi tu oczywiście o to że moi dziadkowie, pradziadkowie i kilka pokoleń wstecz tam mieszkali i były to polskie ziemie przez kilkaset lat, a nie są polskie przez ile, nie mineło 85 lat.
Serio trzeba takie podstawy tłumaczyć? Macie pamięć głupika?
Osobiście
  • Odpowiedz
mówiąc szczerze nigdy nie słyszałem, żeby poważnie ktoś chciał odbić Lwów czy Wilno.

Chodzi tutaj o sentyment a nie pieniądze, nikt nie mówi że dobrze jakby Polska obejmowała tereny I rzeczpospolitej, czyli między Lwów, bo na tym zarobimy w opór.


pierwszy z brzegu przykład z googla

@Wynoszony: @neib1: znam ludzi co tak mówili. Żeby daleko nie szukać to na samym wykopie było swego czasu wpisy, że Ukraina to sztuczne państwo
  • Odpowiedz