Wpis z mikrobloga

warto to przeczytać? szukam książki która mnie zmotywuje i zmieni moje życie, czytałem że jeśli to mnie nie zmotywuje to już nic tego nie zrobi ale nie jestem przekonany inne opinie mówią że to dosyć specyficzna książka napisana po "wojskowemu", a jeśli nie ta książka to jaką inną alternatywę byście polecili?
#ksiazki #rozwojosobisty #pytanie
morgiel - warto to przeczytać? szukam książki która mnie zmotywuje i zmieni moje życi...

źródło: nic-mnie-nie-zlamie

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
@morgiel: czytalem, nie dałem rady całej.. Jest napisana w ten sposób, że gość robi z siebie superbohatera. Do tego opisy typu „ojciec napluł przez szybę jadąc autem, a że miałem otwarte okno to mela trafiła mnie w pysk” xD
  • Odpowiedz
@morgiel: Nie. Próbowałem to czytać i to jest taka rozwleczona opowieść o dynamicznym dzieciaku dynamicznych rodziców (z czego ojciec był parszywy), który swoje negatywne emocje próbuje zneutralizować przez siłownię, bieganie maratonów i wojsko. Jakbyś zapytał typowego janusza, który poleca pokoleniu Z i alfa pójść do woja, bo zrobi z tych #!$%@? w rurkach prawdziwych chłopów o przykład typa, który właśnie był niepoukładany i wojsko go doprowadziło do pionu to Goggins byłby
  • Odpowiedz
  • 0
@Pandillero: też właśnie myślałem że książka nie dla mnie ale wolałem zapytać, jeśli chodzi o to czego szukam to przeczytałem już "atomowe nawyki" i była spoko nawet niektóre rzeczy wdrożyłem w życie i próbowałem czytać "jak zjednać sobie ludzie" Dale Carnagiego ale szybko odbiłem xd może kiedyś wrócę ale za dużo tam anegdotek, teraz chciałbym coś bardziej motywacyjnego niż coś o dosłownych metodach polepszania życia jak atomowe nawyki, szukam takiej książki
  • Odpowiedz
szukam takiej książki która ma dać kopa


@morgiel: no to powodzenia, bo imo nie istnieje taka książka. Motywacja rodzi się sama z siebie powyżej pewnego progu oczytania.
  • Odpowiedz
@morgiel: czegokolwiek. Albo masz wyrzuty sumienia za to, że jesteś w tyle w porównaniu do X albo po prostu nie żyjesz w zgodzie ze sobą. Jedno i drugie są bardzo szkodliwe. Ludzie, którzy żyją w zgodzie ze sobą nie potrzebują się do niczego motywować, o nic #!$%@?ć, z nikim się licytować że mają więcej tylko po prostu mają satysfakcję z bycia tu i teraz.
  • Odpowiedz
@morgiel: Trzeba pewnego stopnia oczytania, żeby sobie z tego zdać sprawę, stąd moja odpowiedź "Motywacja rodzi się sama z siebie powyżej pewnego progu oczytania". Takie myśli, jak "muszę więcej/efektywniej pracować" przychodzą tylko, jak zbyt długo ruminujesz swój stan w rzeczywistym świecie. Pozwól sobie czasem na jakiś eskapizm, np. beletrystyka zamiast kołczowego #!$%@?, książek psychologicznych (do których trzeba mieć predyspozycje) albo poradników. Kup sobie jakiś bestsellerowy reportaż albo belestrystykę. Albo wybierz sobie
  • Odpowiedz
@morgiel: Akurat niedawno ją skończyłem czytać ale zbieg okoliczności :> każdy ma swoje gusta, ale mnie wciągnęła i nawet w drodze do pracy busem to czytałem, dość emocjonująca i nawet mnie zainspirowała żeby ćwiczyć bardziej intensywnie, więc osobiście polecam
  • Odpowiedz
@morgiel: Ta książka jest to w zasadzie zsumowane to co mówi w wywiadach i podcastach. Jest to biografia więc cudów nie oczekuj, ale całkiem dobrze mi się czytało. Goggins zdradza tam trochę jak on siebie motywuje i jak przekształcił się w navy sealsa i ultramaratończyka z grubasa z depresją. Myślę że mógłbym to podsumować tak: "Jesteś nieudacznikiem i nikt ci nie pomoże, nie spotka cię żaden cud, który coś odmieni. Jedyną
  • Odpowiedz