Wpis z mikrobloga

Jestem jeszcze na grupie, gdzie ludzie szukają pokojów/mieszkania w Trójmieście. Z przerażeniem spoglądam na posty, gdzie jakaś laska szuka POKOJU DLA SIEBIE I KOTA. Rozumiecie? Kot, zwierzę które potrzebuje przestrzeni, ma być zamknięte na 8-9 m2. Właścicielka w pracy/na studiach łącznie z 10h i kot siedzi w nagrzanym pokoju z zasraną i zaszczaną kuwetą.

W moim domu rodzinnym była kotka. I ona dla siebie miała w sumie 105m2 (można odliczyć łazienkę i kuchnię w sumie) plus całą klatkę schodową (na górze mieszka babcia). A i tak uciekała wiele razy do ogrodu i kręciła się po okolicy.

Kot to zwierzę terytorialne, wiem, ale litości. Jak można trzymać kota w małym pokoju w bloku? Przecież to męczarnie dla tego zwierzaka. Koty lubią ruch.

#koty #kociarze #bekazpodludzi #trojmiasto #logikarozowychpaskow #p0lka
  • 8
ale wiesz że koty nie szczają jak psy, a i dwójke robi może raz na dobę. Jak systematycznie ogarniasz kuwete to nie ma prawa nic się dziać. Dwa nie wiemy jak kot trafił do Pani właścicielki, moim zdaniem lepiej żyć w małym koncie z kochającą właścicielką i pełną michą niż popierdzielać gdzieś po dworze i może skończyć pod kołami auta.
@Kopyto96: Ludzie też lubią przestrzeń ale nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. Ten wpis przypomina mi inny, jak pies zagryzł kilkumiesięczne dziecko a miłośnicy zwierząt pytali co będzie z pieskiem. Mi szkoda w tej sytuacji jest dziewczyny która stać tylko na pokoik a nie na 100m mieszkanie. Rozwiązanie widzę takie że kota do schroniska i po problemie, tam będzie miał przestrzeń 2x2 w klatce i będziesz miał spokojne sumienie
  • 1
@lukklp: Otóż nie. Lepsze życie dla kota to właśnie na dworze niż na 8m2.

Mój tata dokarmia koty, mamy dom z ogrodem, obok naszego domu jest jeszcze opuszczony, zarośnięty plac i koty mają raj. Nie wyobrażałbym sobie teraz zamknięcia takiego kota teraz zamknąć w jednym pokoju w bloku. Byłby nieszczęśliwy.
@Kopyto96: Do raju to mogą zaraz trafić. Lepsze życie i raj. Mhm. Dopóki nie wpadnie pod koła auta, nie zagryzie go jakiś pies lub inne koty. Tu jest podobna sytuacja jak z psami - wbrew pozorom dużo szczęśliwsze mogą być te w blokach niż w domach z ogrodem. Gdzie się nikt nimi nie zajmuje, nie spełnia ich potrzeb, odpowiednio nie stymuluje.
Codziennie widzę na grupkach zdjęcia "szczęśliwych i wychodzących", a zarazem
@Kopyto96: utnij sobie ucho, złam nogę, daj przejechać autem po brzuchu i idź żyj jak lwica. Co za durny argument. Kotu wystarczy zapewnić odpowiednio dużo aktywności, metraż na jakim mieszka ma mniejsze znaczenie. Ponieważ poza krótkimi cyklami łowieckimi on głównie śpi.