Wpis z mikrobloga

stała się rzecz przedziwna. otóż kupiłam dziś lazanię come a casa w Oszą. długo ją piekłam, jak zawsze zresztą. z wyglądu już wydawała mi się wtedy trochę inna, bardziej klapnięta. gdy jej posmakowałam, okazało się, że również w smaku się różni. otóż biały sos jakby był KWAŚNY. czyli ZEPSUTY. nie wiem, jaka była na niej data przydatności, ale na drugiej, którą kupiłam była do 23.04. o co chodzi????
ogólnie to mi nie smakuje ta lazania, ale nie mam nic innego do jedzenia. znaczy się niby tosty mogę zjeść, ale nie mam ochoty.
chyba ją zjem, najwyżej szybko wyjdzie którąś stroną.
  • 13