Wpis z mikrobloga

Opisuje swoją ścieżkę wychodzenia z przegrywu część trzy.
Tag do czarnolistowania: #twojastaratokoparaatwojstaryjaodpala

Odinstalowałem Tinder męczą mnie takie aplikacje. Moje doświadczenia tam były dokładnie odwrotne niż to co piszą na wypok. Dużo maczy, ładne dziewczyny i nawet czasem piszą pierwsze. Jedna dawała wprost znać że chciałaby fwb, ale nie mam na to siły. Z seksem jest tak, że jest on bardzo ważny w życiu, ale tylko jeśli się go nie ma. W sumie Tinderowi zawdzięczam seks z dziewczynami w ilości 6 i nieco podbudowanie samooceny. Okazuje się że ruchanie to nic wielkiego, warto je odblokować, ale tylko po to żeby się o tym przekonać. Jest przyjemnie ale następnego dnia dalej czuję się #!$%@?.

Notabene to moje trzecie podejście do Tinder i mam nadzieję że więcej nie będzie. Dużo atrakcyjnych dziewczyn ale nie było żadnej, która zachęcałaby mnie charakterem. Możliwe że ci wartościowi ludzie nie siedzą na takich aplikacjach i zamiast tego robią wartościowe rzeczy.

To jest wszystko tylko dlatego, że wziąłem sobie do serca słowa starszego znajomego który będąc w stałym związku żałuję że nie wyszalał się za młodu. I nie wiem, czuję poczucie winy, że sobie pozwoliłem na takie przelotne relacje. Mam wrażenie, że staje się kimś innym niż powinienem być.

Czuję że ostatnie tygodnie to obracanie się w kółko, to wychodzenie z przegrywu trochę mi nie wychodzi. Nawet nie miałem siły pisacz na wypok.
Nawet chleb przestałem piec.
#przegryw #tinder #zalesie
  • 4
  • Odpowiedz
@AdvisoryLyrics: myślę że masz rację. Jak dorastałem to dużo czytałem Houellebecqa, on ma takie poglądy, że nowoczesne społeczeństwo nie sprzyja głębszym relacjom, jedynym wyjątkiem który się ostał jest miłość. I wychodzi że baby to jedyna szansa żeby nie czuć się samotnym. I jakoś trzymają mnie się te poglądy do dzisiaj, może to błąd.

Postaram się teraz po prostu skupić na samorozwoju, płeć przeciwna niech idzie na bok, chociaż na chwilę.
Z
  • Odpowiedz