Wpis z mikrobloga

Ciekawi mnie obecną sytuacją gospodarczo-ekonomiczna w Polsce (i na świecie rzecz jasna również). Mam takie przeczucie od kilku miesięcy, że siedzimy na bombie jaką jest kurcząca się gospodarka w naszym i ościennych krajach, połączona z ogromną ilością pieniądza na rynku, co zawdzięczamy m.in. covidowemu dosypowi pieniądza i rozkręconej spirali płacowej (plus pewnie jeszcze kilka innych czynników).

Rynek nieruchomości dostał po dupie (edit: powinno być - został nadmuchany) przez wszystkie te zjawiska - lokowanie kapitału w „bezpiecznej” inwestycji + rosnące ceny przez inflację przy ograniczonej podaży. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze bk 2%, który wyniosł ceny na niebotyczne poziomy, ale bk 2% już z nami nie ma, a rozgrzany rynek z nierzeczywistymi wycenami został. Bo jakiś czas temu to jeszcze rozumiałem rosnące ceny, bo jesteśmy w UE, w innych państwach mieszkania są droższe, a rynek jest otwarty, więc siłą rzeczy będzie przyciągał kapitał niskimi cenami i wzrostem gospodarczym. Ale obecnie ceny w niektórych pipidówach w Polsce przekroczyły ceny w dużych miastach Europy :D

Niby można zostawić rynek samemu sobie i poczekać na powtórkę z 2008 w USA, tyle że warto pamiętać, że korekta na nieruchomościach prawdopodobnie pociągnie za sobą resztę gałęzi gospodarki i takie „sprawdzam” będzie bardzo bolało, znowu wróci bezrobocie i zaciskanie pasa. Bk 0% to taki zastrzyk morfiny, dający chwilową ulgę przy raku z przerzutami w postaci pustego pieniądza, toczącym całą gospodarkę. Ale nawet powtarzając taki program co roku w pewnym momencie skończą się pieniądze, żeby dorzucać je do ognia rozpalonych oczekiwań gospodarczych - bo cały czas musi być wzrost: większe zyski, czyli wyższe ceny, a zwiększenie akcji kredytowej, to przecież więcej pieniądza w gospodarce, czyli większa inflacja, czyli wyższe ceny, czyli malejące szanse na kupno mieszkania bez wsparcia…

Skąd wiem? Bredzę. Może to, co piszę nie ma sensu i nie mam racji. Ale czarno to widzę i wydaje mi się, że jesteśmy w patowej sytuacji. Jak ktoś ma ochotę, to zapraszam do dyskusji. Chętnie przeczytam Wasze opinie na temat obecnego stanu rzeczy.

#nieruchomosci #gospodarka #gielda #inwestycje #polska #przemyslenia a może i #przemysleniazdupy
  • 23