Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Jakis Mirek zarzucil ostatnio tytulem "The Straight Story" D. Lyncha w kontekscie "Gran Torino". Bardzo chcialem mu podziekowac, bo jak Lyncha uwielbiam to ten film mi gdzies kiedys umknal.
Obejrzalem go wczoraj wieczorem z rozowa i jestem zachwycony. NIgdy nie sadzilem, ze wzrusze sie na filmie Lyncha. W taki dobry, stylowy i nienachalny sposob. Nawet teraz jak sobie przypominam poszczegolne sceny to mi lzy do oczu naplywaja. Moze sam sie starzeje, ale tempo filmu i postawa glownego bohatera bardzo do mnie przemowily.
Zawsze cenilem Lyncha za surrealizm, szeroko pojety "delusion" i to sie nie zmieni. Dalej moim ulubionym filmem spod jego reki jest "Lost Highway", ale "The Straight Story" od razu wskakuje na drugie miejsce. Tyle ciepla i zyciowej madrosci. Zajebiscie spedzone dwie godziny. Bardzo polecam.
,,Najgorsze w starości jest to, że pamięta się młodość".
Wielka klasa Lyncha - zrobić taki film wbrew własnemu wizerunkowi i oczekiwaniom fanów.
Polski tytuł rzecz jasna nie miał szans oddać idealnej dwuznaczności oryginalnego, ale i tak jest udany.