Szybkie pytanie od ekspertów na tagu, bo nie chce mi się czytać projektu ustawy dot. "kredytu na start" – ciekawi mnie, czy oba poniższe stwierdzenia są wg jego założeń jednocześnie prawdziwe, czy może coś mi umyka z obrazu, jaki wyłania się na ten moment z samych nagłówków i clickbaitów.
1. Jeśli młoda para wzięła kilka lat temu kredyt na rynkowych warunkach na kawalerkę (by nie wynajmować) czy dwupokojowe mieszkanie 40m2, a obecnie jest dojechana poziomem WIBOR, to choćby miała dzieci nie łapie się na żadną pomoc, ponieważ ma już mieszkanie (i brak – być może nigdy – perspektyw na upgrade do większego, by np. dziecko miało swój pokój) – nawet jeśli para zdecydowałaby się sprzedać swoje obecne, za małe mieszkanie, to i tak nie będzie mogła się wspomóc "kns" przy kupnie większego, ponieważ kryterium jest nie posiadanie mieszkania w dowolnym punkcie w przeszłości.
2. Jeśli rodzeństwo odziedziczyło po rodzicach/dziadkach/whatever willę na Mokotowie wartą 5 mln, to mając po 50% tej nieruchomości (własność 50% tytułem dziedziczenia) i mieszkając w niej ze swoimi rodzinami, wciąż mogą wziąć finansowany z podatków kredyt (nawet 0%, jeśli mają trójkę dzieci) na mieszkania, które momentalnie wynajmą za 2-3x wyższy czynsz najmu niż wynosić będzie rata kapitałowa. I tymi rentiersko kupionymi mieszkaniami będą mogły być np. 18m2 "apartamenty" z widokiem na Park Łazienkowski, ponieważ nie istnieje w programie żaden limit ceny m2.
@francoisinho: W sensie jest tak, że jak para ma kupione na kredyt te 40 m2 i np. jedno dziecko, to żeby móc skorzystać z "kns" musi najpierw powiększyć rodzinę do 3 dzieci na tej powierzchni i dopiero wtedy może się ubiegać o jakiekolwiek dofinansowanie, podczas gdy otrzyma je np. "samotna" (brak sformalizowanego związku, mieszka jednak wspólnie z ojcem swoich dzieci w jego mokotowskiej wilii) matka dwójki dzieci, która może sobie za
1. Jeśli młoda para wzięła kilka lat temu kredyt na rynkowych warunkach na kawalerkę (by nie wynajmować) czy dwupokojowe mieszkanie 40m2, a obecnie jest dojechana poziomem WIBOR, to choćby miała dzieci nie łapie się na żadną pomoc, ponieważ ma już mieszkanie (i brak – być może nigdy – perspektyw na upgrade do większego, by np. dziecko miało swój pokój) – nawet jeśli para zdecydowałaby się sprzedać swoje obecne, za małe mieszkanie, to i tak nie będzie mogła się wspomóc "kns" przy kupnie większego, ponieważ kryterium jest nie posiadanie mieszkania w dowolnym punkcie w przeszłości.
2. Jeśli rodzeństwo odziedziczyło po rodzicach/dziadkach/whatever willę na Mokotowie wartą 5 mln, to mając po 50% tej nieruchomości (własność 50% tytułem dziedziczenia) i mieszkając w niej ze swoimi rodzinami, wciąż mogą wziąć finansowany z podatków kredyt (nawet 0%, jeśli mają trójkę dzieci) na mieszkania, które momentalnie wynajmą za 2-3x wyższy czynsz najmu niż wynosić będzie rata kapitałowa. I tymi rentiersko kupionymi mieszkaniami będą mogły być np. 18m2 "apartamenty" z widokiem na Park Łazienkowski, ponieważ nie istnieje w programie żaden limit ceny m2.
Prawda czy nieprawda?
#nieruchomosci