Wpis z mikrobloga

Zacząłem grać w Dawnguard i o panie kochany... Czemu Bethesda jest aż tak słaba w pisaniu scenariuszy xD

Dołączam do łowców wampirów. Dowiaduję się, że te wybiły kwaterę główną Straży Stendarra w Skyrim. Mam powód do uznania ich za zagrożenie.

Zostaję wysłany z misją ustalenia co kombinują wampiry.
Na miejscu okazuje się (po zabiciu kilku wampirów), że te chciały obudzić innego, bardzo starego wampira. Do tego obudzona delikwentka posiada starożytny zwój.
Pierwszy mój odruch. Pogadam i zabiję. W końcu jestem łowcą wampirów. No i zwój jest jednym z najpotężniejszych przedmiotów na świecie.

Otóż nie mogę. W dialogu mogę wybrać:
-pomogę Ci.
Albo
-nie powinienem Ci ufać, ale i tak Ci pomogę

XD

Odprowadzam wampirzycę do jej rodzinki, tam odmawiam zostania wampirem, wracam do swoich, robię zadanie i... Przychodzi wampirzyca.

Mój szef - przywódca łowców wampirów najchętniej od razu by ją zabił, ja w sumie też.
No ale nie. W dialogach z szefem mogę wybrać pomiędzy:

- zaufajmy jej
- może być przydatna, zaufajmy jej.

No X #!$%@? D

#skyrim #bethesdasucks
  • 2
  • Odpowiedz
@dorkas: To jeszcze nic. W najnowszej grze RPG Bethesdy - Starfield jest quest związany z Karmazynową Flotą - trzeba zdobyć jakiś identyfikator do drzwi gdzie strzeżony jest super skarb. No ok, szukam tego identyfikatora po całym statku kosmicznym, no nie da się go zdobyć inaczej jak przez dialog i perswazję (w co inwestowałem).

Rozmawiam z NPC od karty:

Ja: Daj mi ten identyfikator. (perswazja)

NPC: Ok wcale jej nie potrzebowałam. (perswazja
  • Odpowiedz
  • 1
@Herflik coś jak pierwsze wejście do Pękniny w Skyrim:

Strażnik: musisz zapłacić jak chcesz wejść do miasta.
Ja (z perswazją na bazowym poziomie): zacznę krzyczeć że chcesz mnie okraść
Strażnik: no dobra, wchodź.

Żeby jeszcze ten dialog wymagał chociaż minimalnego podbicia tej perswazji, ale nie. Chodzi tylko o to żeby pokazać graczowi że to złe miasto, a opłata w postaci jakichś groszy nigdy mu nie zagrozi xD
  • Odpowiedz