#przegryw Dwa tygodnie jestem ebzrobotny i juz mnie szlak trafia.. jak wy zyjecie na tym NEET? Czlowiek tylko mysli o swojej beznadzieji i patrzy w sufit albo lazi bez celu.. ehh zeby ktos od CV oddzwonil.. bo
@depresyjnydziad: To się nazywa pracoholizm. Ja pracuję ale z chęcią bym poszedł odpocząć na kilka tygodni od pracy, nawet jakbym miał patrzeć w sufit to przynajmniej odpoczął bym psychicznie
Też już nie wiem jak to jest mieć wolne i nic nie robić. Mimo wszystko szkoda mi urlopu na siedzenie w domu, więc zawsze gdzieś lecę na urlop z dodatkowo pracuje większość razy 6 dni w tygodniu. Aż się człowiek dziwnie czuje w domu w niedzielę
@depresyjnydziad: Cudownie. Ja 4 miesiące neetowałem. Gry poprzechodziłem książki poczytałem prawko na moto zrobiłem sport pooprawiałem dużo koni zwaliłem
@depresyjnydziad przez pierwsze miesiące neetu nadrobiłam masę książek i filmów, które normalnie bym dłubała latami bo mózg po pracy był papką. Do tego życiówki rowerowe. Dopiero jak właśnie zaczęłam szukać na poważnie pracy to zaczął się lekki dół.
@depresyjnydziad: kiedyś miałem plan żeby wynajać mieszkanie, urządzić się z kosztami tak, żeby nie mieć prawie żadnych i odłożyć na tyle żeby z rok siedzieć i nic nie robić poza graniem, czytaniem i jeżdżeniem na rowerze. Zdążyłem kupić mieszkanie, odłożyć tyle, że mógłbym nie pracować najbliższą dekadę, w ogóle nie muszę już pracować a i tak mam ponad 50 dni urlopu do odebrania. To się nazywa pracoholizm. Jedni mają tak jeszcze
To się nazywa pracoholizm. Ja pracuję ale z chęcią bym poszedł odpocząć na kilka tygodni od pracy, nawet jakbym miał patrzeć w sufit to przynajmniej odpoczął bym psychicznie
@sxilll: niekoniecznie pracoholizm. Niektórzy ludzie po prostu lubią swoją pracę. Ja rok temu zaszalałem i wziąłem 4 tygodnie wolnego i w połowie trzeciego tygodnia już mnie szlag trafiał.
@depresyjnydziad neet to piękna sprawa. Wystarczy tylko mieć kasę i można całe życie "nicnierobić" czyli po prostu chce spać do 12, to spie, chce zrobić coś w ogrodzie, to robię, a nie że od 7-15 robota, kolejnego dnia to samo itd i choćby nie wiadomo jakie się miałoby fajne plany to trzeba brać pod uwagę pracę i urlopy
@depresyjnydziad: gdyby kasa wpadała, to chętnie bym rzuciła pracę i korzystała sobie z życia i czasu na wszystko, zwłaszcza prowadzenie domu (mąż by miał posprzątane, ugotowane, jedzonko do pracy naszykowane itd.), ale próbowałam takiego 'neetu' kiedy kasa nie wpadała i mimo, że niebieski mówił, że bez problemu nas utrzyma, co było prawdą, to ta świadomość, że nie dorzucam się do budżetu, że nie wnoszę chociaż tego minimum potrzebnego do opłacenia czynszu
Dzisiaj mija 20 rocznica przystąpienia Polski do UE. Unia realnie zmieniła moje życie. Nie wyobrażam sobie Polski poza UE. Zaplusuj, jesli się za mną zgadzasz.
Dwa tygodnie jestem ebzrobotny i juz mnie szlak trafia.. jak wy zyjecie na tym NEET?
Czlowiek tylko mysli o swojej beznadzieji i patrzy w sufit albo lazi bez celu.. ehh zeby ktos od CV oddzwonil.. bo
@depresyjnydziad: Tak właśnie funkcjonuję na bezrobociu.
Jak bym miał stały dopływ gotówki, to w ogóle bym nie myślał o powrocie do pracy.
Gry poprzechodziłem książki poczytałem prawko na moto zrobiłem sport pooprawiałem dużo koni zwaliłem
Czego chcieć więcej od życia
@depresyjnydziad:
Szlak to może być górski itp.
@sxilll: niekoniecznie pracoholizm. Niektórzy ludzie po prostu lubią swoją pracę.
Ja rok temu zaszalałem i wziąłem 4 tygodnie wolnego i w połowie trzeciego tygodnia już mnie szlag trafiał.
Masz potencjał energii, którego nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Wykorzystaj to, otwórz jakąś działalność najlepiej.
Komentarz usunięty przez moderatora