Wpis z mikrobloga

Najbardziej denerwuje mnie to że gdyby nie ta bańka na #nieruchomosci i ci wszyscy rentierzy i fliperzy, to już dawno opuściłbym toxic wieś i był na swoim. Mam 100k zł na koncie i 25 lat. Odkładałem od 18 r.ż. praktycznie wszystko. Według tamtych cen, to już bym miał na pół mieszkania, albo przynajmniej z 30%-40% wkładu własnego.

A dzisiaj? Nie mam najmniejszych szans. Mogę wziąć kredyt, ale na #!$%@? mi kredyt na 400k gdzie oddać trzeba 800-900k? Kawalerka 20mkw kosztuje w mieście obok 400k PLN.

Zarabiam 5k na rękę. A muszę konkurować z funduszami inwestycyjnymi i innymi mega bogatymi ludźmi. I tak, mogłem zostać programistą, ale obecnie nawet programista ma problem z zakupem mieszkania.

A wynajem? Chciałbym już bardzo, bardzo być na swoim. Ale nie chce płacić komuś 3000+ miesięcznie za wynajem mieszkania w #!$%@? stanie…

Nie wiem. Po prostu mam tego już dosyć. Nie widzę sensu tego wszystkiego. Czy naprawdę pozostaje emigracja albo budowa domku 40mlw na zadupiu bez dostępu do mediów?

Znowu na władzę nie ma co liczyć. A mogliby to naprawić w kilka miesięcy. Zamiast tego znowu będzie program kredytowy który już ostatecznie #!$%@? ten rynek.

Czuję niesamowitą presję na sobie. Nie ma sensu chodzić do pracy. Pieniądze są nic nie warte a ceny kosmiczne.

Naprawdę … nie wiem co robić.
#przegryw
  • 29
  • Odpowiedz
Czy naprawdę pozostaje emigracja albo budowa domku 40mlw na zadupiu bez dostępu do mediów?


@Chmurka17: Jak policzysz koszty budowy domu w jakimkolwiek sensownym metrażu to ci się też odechce. Za chatkę koło 150m #!$%@? z 600k (z wykończeniem) nie wliczając kosztów działki :)

W zasadzie w Polsce w tym momencie dziedziczysz, emigracja albo zostaje się powiesić na strychu u starych.
  • Odpowiedz
  • 41
@Khaine: Ehhh taka prawda. Oczywiście obrońcy statusu quo zaraz będą wszystkich wysyłać aby zaludniali zadupia w Polsce B, bo tam taniej. Tylko że ja np. pracuje w wawie i nie chce już marnować 2,5h dziennie na dojazd. A na zadupiach są januszexy które już przerabiałem i które #!$%@? mi psychikę. Teraz dojeżdżam ale mam bardzo komfortową pracę i zarabiam więcej niż dymajac w januszexie za dwóch.

Poza tym „czemu nie chcesz
  • Odpowiedz
@Chmurka17: Właśnie dlatego, że każdy chce uciec ze wsi do miasta są takie a nie inne ceny. Wszyscy chcą do miasta, a żeby tutaj zacząć żyć trzeba mieć mieszkanie. Masz 2 opcje wkład 160-300k i jesteś na swoim albo wynajęcie 3-4k miesięcznie. Mam znajomych w Finlandii, Norwegii, Danii i Niemczech i wszędzie jest tak samo, ba nawet dużo gorzej. Państwu na tym specjalnie nie zależy bo mocno rozwija to gospodarkę, trzeba
  • Odpowiedz
@Chmurka17: Miałem podobnie w twoim wieku i kupiłem mieszkanie w Lodzi bo były sporo tańsze niż w innych dużych miastach.
Jak nie masz widoków na awans i znacznie większe zarobki to na mieszkanie w Warszawie cię po prostu nie stać i raczej tak zostanie, i twój wybór czy chcesz mieć własne gdzie indziej, czy wynajmować w stolicy.
  • Odpowiedz
@Chmurka17 Masz 100k na koncie, nie masz na wkład ale kiedyś byś miał, a kredyt na 30 lat będziesz musiał oddać 900k za 400k kredytu. Naprawdę nie widzisz zależności i nie widzisz że kredyt się po prostu opłaca brać bo inflacja jest większa niż stopki? XD
poza tym można nadpłacać kredyt. Nadpłacanie 500zl na mies skróci ci kredyt o jakieś 10 lat xD
  • Odpowiedz
Mogę wziąć kredyt, ale na #!$%@? mi kredyt na 400k gdzie oddać trzeba 800-900k?


@Chmurka17: ale wiesz ze istnieje coś takiego jak nadpłaty? na pewno taki ogarnięty człowiek wie, że średni czas kredytu w polsce to okolo 13 lat? ludzie biorą na 30 lat w razie jakby powinęła się noga i żeby mieć mniejszą rate, a jak ktos nie nadpłaca to sam jest sobie winien że oddaje 2x tyle
  • Odpowiedz
a gdzie opcja zdobyć jakiś normalny zawód na wyjechać na 5 lat do Niemiec i kupić mieszkanie albo dom za gotówkę?


@Chris_Karczynski: Przegapiłeś moment w którym przeszliśmy do 2024 a nie tkwimy nadal w 2004 roku? Przecież w Polsce ceny są tak #!$%@? od rzeczywistości że już nawet pracując w Niemczech nie zarobisz na mieszkanie w top 5.
  • Odpowiedz
Mogę wziąć kredyt, ale na #!$%@? mi kredyt na 400k gdzie oddać trzeba 800-900k?


@Chmurka17: Świadomość finansowa Polaków mnie przeraza xD
Wiesz, ze kredyt można nadpłacać? Wtedy odsetki od długu, które zapłacisz w całym okresie kredytowania, będą mniejsze?

A ta chata za 500k, która byś teraz kupił, za 30 lat będzie warta lekko milion (zakładając średnio 2% wzrostu rocznie)
  • Odpowiedz
czy to faktycznie coś da, jak wszędzie szaleją inflacje i inne takie?


@anonim1133: Nic nie da, złotówka jest mocna i raczej przez jakiś czas będzie mocna a u nas jak będą sypać do kredytów to prędzej uzbierasz gotówki aby kupić mieszkanie w dużym mieście w Niemczech niż w polskim top 5 i to mówię o wartości nominalnej a nie relatywnie do siły nabywczej.
  • Odpowiedz
Mogę wziąć kredyt, ale na #!$%@? mi kredyt na 400k gdzie oddać trzeba 800-900k?


@Chmurka17: 800-900k na przestrzeni 20-30 lat, w ostatnie 20 lat srednia krajowa z 2300PLN wzrosla na 8000 PLN. Nie ma co biadolic co roku wykopki to samo "ceny z kosmosu" i najlepiej nic nie robic tylko nakrecac dalej biadolenie.
  • Odpowiedz
@Chmurka17: Ja poszedłem na ustępstwa i kupiłem czworaka pod Krakowem. Boli że #!$%@? wieś ale przynajmniej 7,5k za metr od sensownego dewelopera. Całe 3 kilometry do znaku Kraków.
  • Odpowiedz