Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się akcja sprzed kilku lat i po cichutku sobie kisne xD

Tło historii: w pracbazie panowała grypa żołądkowa.
Ludzie wybiegali do kibla I już nie wracali.

Przyszłam do domu i tak się złożyło że miałam ciut zielonego, to też postanowilam skorzystać z okazji. Wiadomo jak jest, po miłej fazie weszło gastro a potem spanko.
No i budzę się w środku nocy bo coś mnie uwierało w plecy. Czulam, ze faza jeszcze do końca nie zeszła xd
Zapaliłam małą lampkę i pacze, a tam całe prześcieradło brązowe. W głowie miałam żołądkowkę która panowała w pracy więc obawiałam się najgorszego.
Jednak faza zwyciężyła i przeciagnelam palcem po brązowym prześcieradle i bez myślenia oblizalam palec.
Oczywiście, zasnęłam na kawałku piernika w czekoladzie, ale do dzisiaj się zastanawiam co by było jakby to było gdyby nie był to piernik... XD

#heheszki
  • 4