Wpis z mikrobloga

Wszystkim od #pigulkapo #aborcja wycierającymi sobie mordę rzekomą naukowością + #julka
"Andrzej Paszewski prof. dr hab., genetyk, fizjolog, były prezes i członek honorowy Polskiego Towarzystwa Genetycznego. Pracuje w Instytucie Biochemii i Biofizyki PAN w Warszawie"

"◗ Ale kiedy można powiedzieć, że rozwijający się organizm jest już człowiekiem? Bo na razie jesteśmy na etapie kilku komórek, które dopiero zaczynają się dzielić.

To już jest bardzo młody człowiek. Bo ten zarodek, nawet w postaci kilku komórek, to zarodek ludzki. Nie istnieją „zarodki w ogóle”. Zawsze mamy do czynienia z zarodkiem jakiegoś organizmu: kozy, krowy lub człowieka. Jest to młoda istota, która zachowuje tożsamość do późnej starości. Zawsze jest to ten sam byt, chociaż nie taki sam. Ale przecież każdy z nas jest trochę inny dziś, niż był wczoraj. Te różnice, które zachodzą z dnia na dzień, nie są oczywiście tak spektakularne, jak te obserwowane na przestrzeni całego rozwoju. Biologia nie dysponuje żadnym zestawem kryteriów, które mogłyby określić fazę przedludzką i ludzką. Nie dostarcza argumentów, na podstawie których można by powiedzieć, że od pewnego momentu jakościowo ta istota całkowicie się zmienia. W rozwoju człowieka, jak i innych organizmów, jest pełna ciągłość.

Istnieje różnica zdań w tej kwestii?

Niektórzy uważają, że człowiek jest dopiero od tego momentu, gdy następuje implantacja zarodka do macicy. Ale co to jest implantacja? Jest to uzyskanie przez ten organizm możliwości dostępu do pokarmu, co u ssaka w ten sposób się odbywa. Czy więc można uważać, że ludzki zarodek nie jest człowiekiem, jeśli nie jest implantowany? W przypadku ptaków ten zarodek jest umieszczony w jaju, czyli – można powiedzieć – w supermarkecie z żywnością. Zarodek kury jest kurą od początku jego powstania, a zarodek człowieka człowiekiem dopiero po implantacji? Wysuwa się wiele propozycji odnośnie do tego, kiedy rozwijający się organizm staje się człowiekiem. Każda z tych propozycji musi z konieczności określać cechę lub zestaw cech, jakie trzeba posiadać, aby być uznanym za istotę ludzką. Zaczyna się wtedy opisowo definiować człowieka. Jeśli uznajemy np. świadomość za taką cechę, to czy człowiek nieprzytomny, który nie ma świadomości, jest jeszcze człowiekiem, czy już nie? Najbardziej oczywisty sposób określenia momentu, kiedy zaczyna się człowiek, to po prostu jego zaistnienie. On powstaje i nie trzeba żadnego dodatkowego zestawu cech.

Czyli człowiek istnieje od pierwszego podziału komórki?

Nie. Już w momencie wniknięcia plemnika uruchamiają się procesy, które są sterowane według programu zawartego wewnątrz tej komórki. Oczywiście, można się spotkać z argumentacją, że zapłodnienie to nie jest moment, tylko proces. Ten proces kiedyś się jednak kończy. Można się zatem zgodzić, że człowiek jest już wtedy, gdy jądro plemnika połączy się z jądrem komórki jajowej. Ale nadal jest to na poziomie jednej komórki. Niewiele to pomoże w argumentowaniu za „opóźnieniem” uczłowieczenia."

https://web.archive.org/web/20170505001058/http://www.magazynfamilia.pl/artykuly/Ludzki_zarodek_czyli_czlowiek,489,111.html
KawaJimmiego - Wszystkim od #pigulkapo #aborcja wycierającymi sobie mordę rzekomą nau...

źródło: 4966363c7b2ed8fbd8645d5dfc25f3d48cf7362366bcdd49a2715fb17afb3933

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@KawaJimmiego: Dlaleko idące wnioski. Jajko nie jest kurą, zarodek może nie przetrwać pierwszych tygodni, a aby powiedzieć, ze coś jest człowiekiem musi mieć świadomość. Są też artykuły innych prof hab. mówiące zupełnie co innego. To jest woja ideologiczna w której pomija się totalnie zdrowie i życie matki, totalnie pomija się choroby genetyczne, których nie da się wyleczyć i pomija się aspekt moralny. Np dziecko z gwałtu. Jednak ja oponuję o rozwagę.
  • Odpowiedz
  • 3
@MxS89: I jeszcze jedno, to jest fakt, czysto naukowe i niepodważalne, że człowiek zaczyna się id zapłodnienia. Z punktu medycyny jako nauki komórka haploidalna to kompletny człowiek w najwcześniejszej fazie. To tyle, jak chodzi o naukę i fakty. To ty toczysz ideologiczne wycieczki. Ponadto, masz tutaj statystykę powodów aborcji:
KawaJimmiego - @MxS89: I jeszcze jedno, to jest fakt, czysto naukowe i niepodważalne,...

źródło: reasons-for-abortion

Pobierz
  • Odpowiedz
@KawaJimmiego: Z punktu widzenia medycznego komórka haploidalna , nie jest pełnym człowiekiem. O czym w ogóle tutaj mówisz. Komórka haploidalna to jedynie przepis na człowieka, nie jest to w pełni rozwinięty organizm mający świadomość, czucie itp. Podawaj pełne źródła tych statystyk odnoszące się do konkretnej grupy badawczej, najlepiej gdyby to były statystyki wynikające z badań randomizowanych i metaanaliz. Takie screeny może i działają na osoby totalnie nie w temacie ale nie
  • Odpowiedz
  • 0
@MxS89: Cytując wywiad, który komentujesz bez przeczytania:

Jeśli uznajemy np. świadomość za taką cechę, to czy człowiek nieprzytomny, który nie ma świadomości, jest jeszcze człowiekiem, czy już nie? Najbardziej oczywisty sposób określenia momentu, kiedy zaczyna się człowiek, to po prostu jego zaistnienie. On powstaje i nie trzeba żadnego dodatkowego zestawu cech.
  • Odpowiedz
@MxS89: Co ma ryzyko śmierci do tego, czy jest człowiekiem? Nic. Ludzie wysłani na śmierć na wojnę też nie są ludźmi bo prawdopodobnie umrą? Ci z diagnozami śmiertelnych chorób też nie są ludźmi? To ludzie o określonym ryzyku śmierci.
Argument świadomości jest dość niebezpieczny, bo ta przypuszczalnie rozwija się po narodzinach. Ciekaw też jestem co rozumiesz przez "w pełni rozwinięty".

Ja generalnie nie jestem za tym, aby aborcji zakazywać całkowicie i
  • Odpowiedz
@Kemosz: Nibu co ma tworzyć tą świadomość pojedyncza komórka? Czyli co bakterii też mamy nie zabijać, bo mają samoświadomość? Co w ogóle za głupie argumenty z ludźmi wysyłanymi na wojnę albo ze zdiagnozowaną chorobą. Ci ludzie mają rozum i nie są komórkami, zadają sobie sprawę w jakim położeniu się znajdują. Myślą, czują, widzą, słyszą. Płód nie ma takich funkcji, a embrion to już w ogóle. Czyli jak kobieta poroni to dokonała
  • Odpowiedz
@MxS89: Zapytałem co rozumiesz pod pełnym rozwojem. Bo z tego co widzę ciągle piszesz o jako takiej świadomości, która w sposób tak złożony jaki opisujesz działać już może po porodzie i to raczej długo po porodzie (conajmniej kilka-kilkanaście miesięcy). Upodmiotawianie na podstawie świadomości kończy się conajmniej możliwością zabijania niemowlaków. Przez drogi rodne nie wychodzi żaden skończony niczym w fabryce człowiek.
Organogeneza i rozwój układu nerwowego zaczyna się dość wcześnie. Rozwój układu
  • Odpowiedz