Wpis z mikrobloga

często zdarza się że mamy żal do terapeuty albo gdy tylko się wyleczymy to chcemy porzucić kontakt z terapeutą. Jest to naturalny proces często występujący u osób mocno zaburzonych przy psychoterapii.


@Kitku_Karola: to ciekawe, można gdzieś o tym zjawisku poczytać?
I co rozumiesz poprzez wyleczenie się - zakończenie terapii? Jeżeli tak to chyba normalne że ten kontakt ucinamy?
@tangerine_ trochę o tym jest w książce Irwina Yaloma „dar psychoterapii” ale też w kilku artykułach pisanych przez psychiatrę z uprawnieniami psychoterapeuty o tym było. Nie pamiętam konkretnych linków w tej chwili ale jedno było w wyborczej online i drugi na fb na grupie osób w terapii ktoś wstawił link.
@Yurakamisa: Przecież ten scenariusz z laską z depresją, która ściąga chłopa w dół i potem kopie w dupe przewija się na wykopie od zarania dziejów, a ty jeszcze bordo masz i sam sie dałeś nabrać na to. Myśl głową mordeczko następnym razem, a nie przyrodzeniem. Wymagaj od laski bycia wartościowym człowiekiem
nie ogarnąłem że w razie jak ja będę miał problem to jej nie będzie.


@Yurakamisa: dlatego trzeba wcześniej okazać słabość, aby później nie dziwić się, że w chwili słabości jest się odtrącanym - żadnemu facetowi nie jest potrzebna taka baba.
miałem podobną sytuację tylko, że dziewczyna miała anoreksję. Chodziłem z nią do psychologa, czytałem literaturę na temat choroby, żeby wiedzieć jak postępować, ogólnie starałem się jej pomóc. Polepszyło jej się, później ja miałem gorszy okres w życiu i laska powiedziała, że nie wie jak mi pomóc, nie może patrzyć na moją wiecznie smutną minę i może powinniśmy sobie zrobić przerwę. #!$%@?łem się, spakowałem i uciąłem kontakt.


@donttalktome: Na dobre Ci wyszło.