Wpis z mikrobloga

Po 11 latach oczekiwania, w końcu instaluję The Last of Us part I. Nie grałem w wersję konsolową, bo nie lubię padów i nie chciałem psuć sobie immersji. Nie oglądałem serialu, żeby nie spojlerować sobie fabuły. Nie oglądałem gameplayów na necie, żeby móc odkrywać wszystko po raz pierwszy. Jaram się jak dzieciak :D Pewnie zaraz napiszecie, że gra jest do bani i że przehajpowana, ale co tam. I tak się cieszę, bo nareszcie też sprawiłem sobie kompa, który to uciągnie!

#pcmasterrace #tlou #gry
  • 20
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek @gedzior84

Nie mialem do czynienia z wersja pc ale mi sie wydaje, ze przez myszkę może ona być za łatwa.
Pamietam, jak grałem to właśnie pad sprawiał to poczucie zagrożenia, gdy na horyzoncie pojawiał się zombi a ja jak kaleka raz za razem trafiałem obok marnując kolejne cenne naboje, robiło to robotę.

Czułem, że w prawdziwym świecie też bym własnie tak strzelał a nie walił idealne głowy.

Druga sprawa 11 lat...
  • Odpowiedz
dla mnie gra na padzie to jak podcieranie się lewą ręką


@gedzior84: ziom, połowa ludzi na świecie podciera się wyłącznie lewą ręką
  • Odpowiedz
@gedzior84:

Nie oglądałem serialu, żeby nie spojlerować sobie fabuły


@gedzior84: to Cię zasmucę, bo fabuła (po gameplayu) to najgorsza część tej gry. Jeśli miałeś styczność z jakimkolwiek mediun o zombie to wiesz dokładnie co się stanie
  • Odpowiedz
@gedzior84: gra jest do bani i że przehajpowana
"skradasz się" a twój ai kompan biega na pełnej mając to w dupie, obijając się o wrogów przed którymi się ukrywasz xD
puzzle typu przestawianie drabin i śmietników, co chwila bezsensowne przerywniki filmowe
definicja wszystkiego co najgorsze w dużych grach. jak ktoś chce smutną historię w apokalipsie zombie to niech sobie w telltales walking dead zagra
  • Odpowiedz