Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
iksem +8
Za 200k gotówki lepiej kupić:
1. Działkę budowlaną gdzieś pod Warszawą w celach inwestycyjnych i wziąć auto w leasing
2. Kupić auto za gotówkę i nie mieć działki
Skłaniam się do opcji nr 1.
#inwestycje #finanse
1. Działkę budowlaną gdzieś pod Warszawą w celach inwestycyjnych i wziąć auto w leasing
2. Kupić auto za gotówkę i nie mieć działki
Skłaniam się do opcji nr 1.
#inwestycje #finanse
Poziom nie ogarnięcia życiowego tych gości to dramat.
Jajecznica smażona na głębokim, rozgrzanym do granic możliwości oleju rzepakowym już mnie nie dziwi.
-Mariusz zobacz jak stół zostawiłeś (pełno okruszków i plam po zupce chińskiej). Weź zawsze wycieraj po sobie
- He bo u mnie to żona zawsze robi - Ale, że co #!$%@? chodzi po nim i wyciera bo nie ogarniam?
- Dawid kup worki na śmieci 60L bo się kończą
Polazł do sklepu kupił 25L 60 sztuk.
- Grzesiek byłeś w kiblu? Cały zasrany
- No niemożliwe bo przecież wodę spuszczałem - chyba kolejny po którym żona ze szczotką chodzi i szoruje.
O tym, że dorośli goście jadą tygodniami na zupce chińskiej, pulpetach ze słoika i najtańszym piwie z pobliskiego marketu to nawet nie ma co gadać. Kiedyś dali mi pseudonim kucharz bo sobie naleśniki zrobiłem.
Jak sobie pomyślę, że ktoś z takimi flejami na co dzień mieszka to mi się słabo robi.
#pracbaza niestety nie #pasta
byłem 3 lata za granicą, potwierdzam ( ͡º ͜ʖ͡º)
materiał na dobrą książkę xD
zdaje się ludzie po 40 parę lat a zero samodzielności. kiedyś chłop robił pranie przy użyciu samego płynu do płukania xDDD inny miesiącami jechał na żubrach i najtańszych zupkach chińskich. jaja jak berety
Jak byłem w delegacji ładnych kilka lat temu z grupą inż, majstrów i cieśli na jednej chacie 200m2 to kuchnie miałem praktycznie dla siebie i oczywiście łatka kucharza xD
Max przez innych to było użycie mikrofali. Ale wtedy dla mnie spoko. Kuchnia moja.
Mieszkałem na studiach z dwoma typami, których 90% diety stanowił zwykły chleb (oczywiście krojony bo krojenie to za duży wysiłek) oraz krem czekoladowy z biedronki (taka podróba nutelli). Jedli to codziennie na śniadanie i kolację, a bywało też że na obiad. W tym czasie jedzenie przywiezione z domu psuło się w lodówce i musiałem praktycznie ich prosić żeby je wyrzucali jak zaczynało #!$%@?ć (-‸ლ)
@g0blacK: uuuuu INTELEKTUALISTA!
Gościu, ściąganie azbestu u Helmuta na emigracji to nie jest "delegacja".
Ty po prostu bujasz się z patusami bez matury co za łazienkę mają wiadro po śnieżce olejnej i strugasz pawiana, że każdy facet to fleja