Wpis z mikrobloga

https://www.youtube.com/watch?v=BQ6ByXw73U8

Sam sposób mowy tej Dyner mnie denerwował. Nie chodziło nawet o to, że się z nią nie zgadzam, ale nie przyjmowała logicznych argumentów i jedyne co powtarzała to te zapiski jak ART. 5, który w rzeczywistości nie mówi o tym, że od razu wszystkie kraje NATO wysyłają nam w pomocy swoje wojsko.

Ten artykuł można równie interpretować jako wysyłkę pomocy humanitarnej, czy dostawy broni. Nie wiem jak można ocenić tą wymianę poglądów jako przegraną Bartosiaka, a takie wpisy się na X pojawiały. Jedyne co mogę powiedzieć, to chroń nas od takich ekspertów jak ta Pani.
Nauczyć się regułek to jedno, ale dopasować później posiadaną wiedzę do bieżącej sytuacji to drugie i to powinno być chyba najważniejsze, a nie powtarzanie tego co się wyczytało na papierze (podstawowa zasada: papier wszystko przyjmie) albo co powiedzieli wojskowi, że sami dadzą radę i oni ogólnie zabezpieczą przesmyk Suwalski.

Tak naprawdę co to jest 10tyś. żołnierzy amerykańskich? Jak oni nawet tu nie mają stałej bazy, tylko są tu rotacyjnie. W każdej chwili mogą się zawinąć jak z Afganistanu. Bartosiak to mówił i tłumaczył jej logicznie, a ta Pani dalej swoje, a powinna to chyba bardzo dobrze rozumieć skoro pracuje w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. #ukraina #wojna #polityka
  • 5
  • Odpowiedz
  • 0
@iksboks mnie nie przekonuje do końca ani Bartosiak ani Dyner. Natomiast ze strony Dyner był błąd co do formy - zaczęła się denerwować. A nie było zupełnie takiego powodu, bo dyskusja dość luźna, wszyscy dyskutanci co do najważniejszych kwestii byli zgodni a Bartosiak może i przesadzał ale nie atakował przecież Dyner osobiście. A ona spięła się dość mocno.
  • Odpowiedz
@iksboks: co takiego trudnego jest w przekazie Bartosiaka. Oczywiste, że jeśli będziemy musieli walczyć, to nikt tego nie zrobi za nas. Na pewno nie Amerykanie. Jakbyśmy odwrócili sytuację to byłoby tak samo.

To całe NATO to jest takie stąpanie po linie. Bo nikt nie wie, co będzie jeśli Putin zrobi wjazd na taką Finlandię, Szwecję czy Polskę. Narazie Europa odwleka to, bo Ukraina to nie NATO i wygodnie było przyjąć taka
  • Odpowiedz
Tak naprawdę co to jest 10tyś. żołnierzy amerykańskich? Jak oni nawet tu nie mają stałej bazy, tylko są tu rotacyjnie. W każdej chwili mogą się zawinąć jak z Afganistanu.


@iksboks: Może cię to zdziwi, ale żołnierz nie musi być na samej linii granicy państwa, by walczyć, a USA ma bazy w EU i jest ich tu aktualnie z różnych źródeł ponad 100k samych żołnierzy powiem więcej ile zajmie przemieszczenie wojsk z
  • Odpowiedz
@Czlowiek-Zagadka wszystko jest kwestią pierwszych dni/tygodni konfrontacji zbrojnej. Całe NATO będzie mogło napieprzać rakietami w Rosję ale ktoś będzie musiał wziąć na barki kinetyczne starcie… po Ukrainie zostaną Kraje bałtyckie, Finlandia, Rumunia lub my….

Drogą eliminacji - Finlandia ciężko teren do ataku, Kraje bałtyckie łatwy kąsek dla Rosji, Polska jak zawsze leży na osi Paryż - Berlin - Moskwa…. Rumunia (nie wiem co tu napisać….)

Żeby NATO się na nas nie wypięło
  • Odpowiedz
  • 1
@Czlowiek-Zagadka : Afganistan był tylko przykładem, że zawsze mogą się wycofać. Papier wszystko przyjmie. Równie dobrze mogą dobić targu poza naszymi plecami i dla spokoju nas odpuścić, bo czeka ich potencjalna konfrontacja na Pacyfiku, ale równie dobrze mogą się zaangażować i bronić nas na całość. Podstawowa zasada w życiu; umiesz liczyć, licz na siebie. Pakty w teorii wyglądają pięknie, a historia pokazała, że w praktyce może wyjść różnie.

Istotą mojego wpisu jest
  • Odpowiedz