Wpis z mikrobloga

Szef złamał warunki. Jeśli gościu miałby na piśmie (a pewnie nie ma), warunki, to pewnie jeszcze mógłby wywalczyć jakieś odszkodowanie. Oczywiście nijak się ma to do kradzieży, bo to zupełnie różne sprawy. Ciekawe, czy jakiś prawnik mógłby z tego wywalczyć spore stawki.


@tak-nie-wiem: a to nie tak ze zgodnie z polskim prawem umowy o takim szemranym rodowodzie nie sa respektowane w prawie i przynajmniej przed sadem nie wyegzekwujesz tego?
ugoda to ugoda. Szef złamał warunki. Jeśli gościu miałby na piśmie (a pewnie nie ma), warunki, to pewnie jeszcze mógłby wywalczyć jakieś odszkodowanie. Oczywiście nijak się ma to do kradzieży, bo to zupełnie różne sprawy. Ciekawe, czy jakiś prawnik mógłby z tego wywalczyć spore stawki.


@tak-nie-wiem: oho, widzę że z bootcampów dla koderów przerzucili się na bootcampy dla prawników xD
@Szejdi92: tak powaznie, to patrząc na inteligencję tego typa, to miałby najmniejsze szanse ugrać cokolwiek w np. sądzie pracy, bo o ile pozostali zostali zwolnieni zapewne za podejrzenie (i znając życie mieli i tak jakieś gówno umowy zlecenia), to po tym dzbanie na bank jest jakiś ślad SMS, czy nagrań.
@marekrz: niech weźmie obrońcę z urzędu, skoro teraz miał pecha to z prawnikiem będzie miał farta a jak tak może trafi na takiego cudotwórce jak mama Madzi z Sosnowca
(Precedensowy przypadek, że oskarżona o morderstwo zwalnia się z aresztu z założeniem że przecież nie ucieknie i nie będzie mataczyć, po czym ta oczywiście ucieka i mataczy xD )
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/594270,matka-magdy-z-sosnowca-wyjdzie-na-wolnosc-sad-uchylil-areszt.html