Wpis z mikrobloga

Planuję z #rozowypasek kupno własnej nieruchomości. Ja i ona 26lvl, 7 lat razem.
Nie ukrywam że od dawna jest to nasze marzenie, ale boimy się ruszyć do przodu. Moje zarobki 6k netto, od połowy roku możliwe 8k netto, jej zarobki 4k netto. Jeśli okaże się to możliwe chciałbym się załapać na program "Mieszkanie na start" i wziąć kredyt na ten cel. Odłożone mam 200k wkładu własnego, celowałbym w max ile można wziąć w programie, czyli łączny budżet 600k. O ile z nią nie ma problemu, o tyle problem jest ze mną - nie mam pojęcia w czym i gdzie najlepiej się osiedlić.

Jestem #programista, obecnie nie zarabiam sufitu w tej branży a chciałbym się rozwijać nadal i o ile obecnie #pracazdalna, o tyle mam obawy, czy gdybym kiedyś chciał zmienić pracę, a zapewne tak będzie to czy nie będzie problemów z lokalizacją (top 3 miast w IT to - Warszawa, Kraków, Wrocław).

Obecnie mieszkamy miasto powiatowe przy S7 ok. 40km od #kielce, 80km od #krakow.

No i mamy kilka opcji:
- Budować dom w jej okolicy (ma ładną, dużą działkę, ojca budowlańca, brata co robi dachy, więc dużo roboty by wykonali sami, ale boję się że w przypadku relokacji będzie problem żeby sprzedać chatę, o wynajmie nie wspominając, już chyba dużo łatwiej w takiej sytuacji było by wynająć mieszkanie kupione w #kielce i dołożyć trochę grosza i wynająć w #krakow)

- Kupić mieszkanie/szeregowca (pytanie gdzie najlepiej, pakować się w Kielce czy lepiej jakieś miasta powiatowe na obrzeżach Krakowa, Warszawy?, wiadomo za tym idzie cena za m2, ale też perspektywa zysku lub straty, poza tym mega się boję co jeśli osiedlę się w #kielce a dostanę ofertę pracy w której zarobię 2x tyle co teraz ale mam dojeżdżać 3x w tygodniu do #krakow).

Obydwoje mieszkaliśmy od małego w domach, więc docelowo chcielibyśmy mieć swój własny dom, ale obecnie problem jest u mnie. Nie wiem czy taki dom to nie wiązanie sobie liny do końca życia, bez możliwości przeniesienia się gdzieś indziej w razie potrzeby, zawsze można zostawić działkę i dopiero za X lat sprzedać mieszkanie w mieście i pomyśleć o własnym domu, wydaje mi się to najrozsądniejszą opcją.

Tylko gdzie to mieszkanie najlepiej kupić? Ona pracuje w #kielce, więc zakup w innej lokalizacji wiązałby się z utratą przez nią pracy i konieczności poszukiwania nowej, ale chyba to nie będzie duży problem w takich miastach jak #krakow.

#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkanienastart #kredythipoteczny #budujzwykopem #pytaniedoeksperta
  • 13
@Analny_Madafaka: znam ludzi co codziennie dojeżdżają do pracy w Krakowie z Jędrzejowa i żyją, to raz. Dwa budżetu raczej wam nie starczy na duże miasto i dziewczyna pewnie nie będzie chciała się przenosić. Trzy, dom buduje się jak macie 100% pewnosci co do lokalizacji, ja w wieku 26 lat byłem pewien że zostanę w Krakowie do emerytury, kilka lat później zamieszkałem w innym mieście (właśnie Kielce). Teraz jestem pewny, że tu
@Analny_Madafaka: buduj chałupę, wyjdzie podobnie jak nie taniej niż mieszkanie zwłaszcza jak macie ziemie. 40km na dojazdy do roboty to nie jest dużo :) zaraz będzie dzieciak i jak pewnie wiesz to własne podwórko nieocenione :) dom też zawsze można sprzedać i to z dużo większym zyskiem niż mieszkanie. Tylko ziemię wpisuj od razu do majątku wspólnego, bo jak ziemia żony to dom nigdy nie będzie twój od strony prawnej ;)
znam ludzi co codziennie dojeżdżają do pracy w Krakowie z Jędrzejowa


@Koliber123: około 80 km w jedną stronę, czyli dziennie 160 km x 21 dni w miesiącu to robi tak z 40 tys. km rocznie dojazdu... przy spalaniu 6,5 l benzyny to jest hmmm... 16 tys na samo paliwo nie licząc kosztów utrzymania samochodu (chyba że pociag?), ja dojeżdżałem 35 km w jedną stronę najdalej - koschmar...
@7050 dla mnie osobiście tez koszmar ale w tych okolicach jest naprawdę sporo osób pracujących w Krakowie,albo małżenstw gdzie jedno pracuje w Krakowie a drugie w Kielcach - taki kompromis malzensko-lokalizacyjny. Poza tym też wiele zależy od drogi, teraz to już można przejechać prawie całą trasę do Krakowa ekspresówka, to też inny czas i komfort jazdy.
@svatco @Koliber123 @7050

Działka jest zlokalizowana ok. 10km od Kielc i 120km od Krakowa. Obecnie mieszkamy w mieście powiatowym, które jest zlokalizowane jak pisałem w poście 40km od Kielc i 80km od Krakowa.

Wybudować dom spoko - w końcu taki jest nasz cel życiowy.
Ale moja praca, może jednak wymagać nagłej zmiany lokalizacji, może być tak że każą wrócić do biur, będą cięcia etatów i nie zgodzą się na zdalną w nowej
@Analny_Madafaka: ja dojeżdżam do domu ok. 140 km, gdyby nie mieszkanie niedaleko pracy byłby to prawdziwy fikołek, przeprowadziłem się do miasta po kilku latach mieszkania na wsi, żona się tam kompletnie nie odnalazła... a tak to model "mieszkanie blisko + dom daleko" nam się sprawdził
@Analny_Madafaka: mordo, pytasz wykopków o to co zrobić z życiem, kiedy sam tego nie wiesz?
Jakbym miał działkę, teścia budowlańca i szwagra dekarza, to na twoim miejscu budowa pewnie byłaby już dawno w stanie surowym zamkniętym;)

Zróbcie sobie we dwoje listę "za i przeciw" i myślcie. Wszystko ma swoje plusy i minusy, zwłaszcza jak w planie są jakieś dzieci.