Wpis z mikrobloga

Społeczeństwo z własnej woli wybiera kartę to nic dziwnego, że płatności fizyczne są przez biznes marginalizowane oraz dyskryminowane. Tu nie ma żadnego spisku, to jest prosty rachunek zysków i strat - po co utrzymywać infrastrukturę do obsługi gotówki (sejf, konwój, kasjerzy, kasy klasyczne) skoro tylko niewielki procent klientów jej używa. Pracuję w hipermarkecie, więc moje obserwacje nie są z palca wyssane. Bardzo mały odsetek kleintów płaci gotówką, głównie osoby starsze ale i to zaczyna się zmieniać. Z rozmów ze znajomymi z kas i kierownictwa wychodzi, że utarg gotówkowy to ledwo 300-700zł na kasę na dzień. Od ostatniego półrocza dyrekcja coraz poważniej zastanawia się nad wymianą pozostałych kas klasycznych i czterech sobs. gotówkowych na samoobsługowe bezgotówkowe. Dyro widzi w tym same plusy: wystarczy jeden kasjer na osiem kas samoobsługowych, zajmują mniej miejsca niż klasyczne, można ich upchnąć znacznie więcej na tej samej powierzchni, pozbycie się sejfu, który można by zagospodarować na coś innego, pozbycie się konwoju. Sama oszczędność z tytułu redukcji kasjerów o 3/4 to już wystarczający argument dla szefostwa aby wziąć temat na tapetę, zwłaszcza po ostatniej podwyżce płacy minimalnej.

#gotowka #pieniadze #finanse #biznes #takaprawda
  • 4
  • Odpowiedz