Wpis z mikrobloga

Kiedyś to było kurła, chłop pojechał porąbać drewno do niemca i wracał z walizką ukradzioną legalnie w sklepie po germańskiej granicy (trzeba było nie stawiać na widoku, sami sobie winni) Teraz już nie ma czasów
  • Odpowiedz
@paczelok: u mnie rodzice jeździli razem. Matka pflückała kwiaty a ojciec zbierał jabłka. Na tych jabłkach to były jaja bo turcy oszukiwali i na dno skrzynek wrzucali fallobsty a na wierzch dawali dobre. Niemiec się wkurzył i nakazał podpisywanie skrzynek to turcy próbowali podmieniać skrzynki/karteczki z podpisem.
fallobst - opadłe owoce (odpad)
pflücken - zbierać, zrywać
  • Odpowiedz
@paczelok: Tata sobie zrobil dziecko bez warunkow finansowych a teraz zamiast je wychowywac wykonuje prace za minimalna na plantacji kogos ogarnietego na zachodzie.

Dziekuj mu za to nie zadna z jego decyzji do tej pory wlacznie z ta nie byla poprawna, ma to sens.
  • Odpowiedz