Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Za 170cm u ''mezczyzny'' powinni dawac orzeczenie o niepelnosprawnosci a ponizej jakis specjalny stopien. Juz w gimnazjum slyszalem, ze ale wyroslem od mamy/babci. Moja mama ma ok 155cm, wiec nie ciezko byc wyzszym. W liceum rowiesnicy tez nie bardzo sie wyrozniali, malo kto mial powyzej 180. Przez spory czas zylem w blednym przekonaniu, a wlasciwie nawet o tym nie myslalem ze moj wzrost jest ok. Oczywiscie do czasu. Wyjezdzajac na studia do wojewodzkiego miasta dostalem zderzenia z rzeczywistoscia. Nagle okazuje sie ze kazdy jest od ciebie wyzszy. Chlopy o glowe, dziewczyny bardzo czesto twojego wzrostu lub nawet lekko wyzsze. Juz nie mowie o dzieciach z gimnazjum, ktore jeszcze dojrzewaja a maja te 170 cm, ktore jest jak nic w dzisiejszych czasach. Dlatego tak bardzo nienawidze stac na dworcu/przystanku. To jest tak kompromitujace kiedy idzie dziewczyna twojego wzrostu. Dodam jeszcze, ze pod koniec roku stuknie mi 21 lat. Nie czuje sie jak mezczyzna i nigdy nim nie bede, co najwyzej mlodzieniec.

Smieszy mnie, a zarazem irytuje ten typowy normicki cope. Nie mozesz obwiniac tego tamtego za swoj wzrost. 170 to nie tak malo, srednia w Polsce to 177, wiec jak cos ponizej sredniej to niby nie jest malo? Tom Cruise czy Cillian Murphy tez sa niscy, no tak swietny przyklad idealna twarz, bogaci i do tego slawni aktorzy. Mialam chlopaka, najwazniejsze slowo (mialam) ktory mial 170 cm i dogadywalismy sie. Oczywiscie ja nie neguje, ze mozna byc karlem i byc w zwiazku ale to na pewno ciezsza sprawa niz przy normalnym wzroscie. Kaczynski 168 cm i nazywaja go karakanem, Messi 170 cm i karzel, przeciez to normalny wzrost o co ludziom chodzi? Przykladowo zaszedlbym komus za skore i pierwsze czym mnie obrazi to wlasnie ze jestem krasnoludem, przeciez to jest tak oczywiste.

Na szczescie los az mnie tak nie pokrzywdzil i mimo wszystko mam w miare normalna morde, w podstawowce podobalem sie dziewczynom w gimnazjum tez, w liceum jedna zaproponowala mi zwiazek - byla bardzo mid i chyba zdesperowana. Teraz #!$%@? wie jak to wyglada, czasem czuje wzrok na sobie, ale koniec koncow to mysle ze jesli ktorejs sie podobalem to dochodzi do konkluzji, ehh gdyby tylko byl wyzszy (mowie tu o studiach, ale tutaj w sumie kazda dziewczyna z grupy ma chlopaka). Nie piszcie ok oski, bo jakbym zalozyl tindera albo podszedl do jakiejkolwiek laski na miescie to by mnie nie wziela na powaznie.

Obok mojego pokoju w akademiku mieszka kolega na oko takie 185 cm, twarz cala w pryszczach i wyglad patusa. Lubie goscia, ale obiektywnie nie jest on zbyt przystojny a mimo to i tak ruchal juz nieraz w tym akademiku i czesto przychodza do niego jakies dziewczyny. Hipotetycznie jakby mial 170cm nie bylby ta sama osoba, a nawet jakby byl pewny siebie, no nie ukrywajmy taki karzelek to by se mogl pomarzyc, zeby cokolwiek poruchac. Nie imponuje mi to jak cos, ale to tylko takie luzne przemyslenie.

Wzrost mi odbiera smak zycia, nie chce mi sie nigdzie wychodzic. Nie chce mi sie stac kolo tych wszystkich ludzi, ciagle sie porownuje. Oceniam czy ten gosc jest mojego wzrostu i czy wyglada normalnie. Stereotypowy silny chlop, zawsze jest wysoki co mi z tego, ze zrobie sobie mase i bede nabity. Dalej mam 170cm wygladalbym smiesznie. Co to bedzie za te 20 lat jak bede juz starym gosciem i kazdy malolat bedzie o dwie glowy wyzszy.

#wzrost #gorzkiezale



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 20
@haosik: wypisze leki i skieruje na leczenie, Najprawdopodobnie zaleci psychoterapie.

Ostatnio w salonie BMW mialem sprzedawce i jazde testowa z gosciem 155cm, mial piekna zone.
Zreszta sam znalem z podstawowki takich typkow i jakos kazdy ma dzis rodzine i dzieci
@mirko_anonim ty nie jesteś głupi tylko upośledzony, z takich nie można się śmiać.
Jak byś miał niby tą gębę i wzrost powyżej tej średniej to nie było by tego wysrywu. A jest bo jesteś #!$%@? w głowie nie w wyglądzie ¯_(ツ)_/¯
@mirko_anonim: No cóż, życie niskiego faceta nie jest łatwe. Mam mniej wzrostu niż ty. Morda raczej słaba, aczkolwiek nigdy też nikt mnie jakoś nie gnębił czy specjalnie dokuczał. Kwazimodo raczej nie jestem, ale morda jednak za słaba, żeby nadrabiać niski wzrost. Tyle, że ja jestem już na takim etapie życia, że nie myślę o tym. Nie korzystam w aplikacji randkowych, nie szukam partnerki w żaden inny sposób: nie zagaduje, nie wysyłam
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): Bardziej myslalem o psychologu, ja nie jestem chory tylko mam kompleksy.Tylko boje sie jedynie, ze powie mi ze wcale nie jestem niski, wystarczy w siebie uwierzyc Bezos przeciez jest jednym z najbogatszych ludzi na swiecie bla bla.


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował:
via mirko.proBOT
  • 3
Anonim (nie OP): dokładnie to Ci powie. Będzie starał się odciągnąć Cię od tego mówiąc że to wszystko siedzi w twojej głowie i twoje problemy wynikają z twojego nastawienia bo w sumie co innego może mówić.
Prawda jest taka że niski wzrost w tych czasach to tragedia. Nikt nigdzie nie traktuje cię przez to poważnie a szanse na stworzenie szczęśliwego związku są bliskie zeru. Sam mam 173 cm i dawno nie
@programista15cm: taki gaslightning jaki wy odwalacie ma gościu to powinna byc kara za to jakas i tyle. Potem sie dziwić ze ludzie się zabijaja. Bo sugerujecie ze on to sobie wymyślił,a oczywiście każdy ma kumpla karla co rucha modelki, za każdym razem. Usuń konto
psychiatra


@programista15cm: i co mu psychiatra doradzi? Just bądź wyższy bro xD A tak na poważnie w tak skrajnym przypadku jak opa lepsza od prochów byłaby operacja wydłużenia kości tak jak to robią tym co mają za krótką kończynę, kto wie może te kompleksy dałoby radę podciągnąć pod niepełnosprawność i zrobić na NFZ ( ͡º ͜ʖ͡º)
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): >Wzrost mi odbiera smak zycia, nie chce mi sie nigdzie wychodzic. Nie chce mi sie stac kolo tych wszystkich ludzi, ciagle sie porownuje.

@mirko_anonim: 31 lvl, 173cm i mam dokładnie to samo, WSZYSCY #!$%@? są wyżsi ode mnie... Czas tłumi żal i czuć go mniej, z wiekiem łatwiej o obojętność... Samotność nie jest taka zła, zawsze sobie tłumacze że lepiej być sam niż być niszczonym przez złą