Wpis z mikrobloga

Jutro bronię klienta w sprawie o ustalenie alimentów i w związku z tym mam pytanie retoryczne do rodziców.

Czy jest normalnym aby kobieta kupiła 1,5 rocznemu dziecku w okresie dwóch miesięcy 158 elementów ubioru (od skarpetek po kurtki)? ( ͡º ͜ʖ͡º)

#dzieci #alimenty
  • 15
  • Odpowiedz
@BigGuy: zlicz ile sztuk/par czego i w jakich rozmiarach. Musiałaby poza bieżącymi ciuchami na zaś kupować. Chyba że są w trakcie odpieluchowaniani 2/3 to majtki i spodnie.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@malpiawyspa tylko małemu dziecku nie kupujesz na zapas bo to okres szybkiego rozwoju, nie? ( ͡º ͜ʖ͡º)

@ThomasPol też tak podejrzewam, ale to się obróci przeciwko tej kobiecie. Skoro jest taka biedna i ledwo wiąże koniec z końcem to niech jutro powie sądowi skąd miała środki na takie zbytki xD
  • Odpowiedz
@BigGuy: uzyj argumentu ze to wcale nie oznacza ze co miesiac tak bedzie, najzwyczajniej w swiecie mogla zrobic duze zakupy (w praktyce oczywiscie sciema ) wiec nie mozna w calosci tego wziac pod wyliczenie miesiecznych alimentow. po drugie warto przytoczyc jakies statystyki dotyczace realnych potrzeb w postacie

ilosc par skarpet, spodenek bluzek kurtek bluz czapka szalik
predkosc wyrastania
co ile trzeba kupic nowe

alimenty powinny byc na realne potrzeby a nie
  • Odpowiedz
tylko małemu dziecku nie kupujesz na zapas bo to okres szybkiego rozwoju, nie?


@BigGuy: no właśnie przez to kupuje się na zapas. Kupując rozmiar X, można brać od razu też rozmiar X+1. Tylko nadal, to wygląda na za dużo.
  • Odpowiedz
@BigGuy: dokładnie.niech przedstawi paragony ,a jeśli nie ma to niech zrobi kosztorys każdej pary skarpetek czy ciuszka.I powie skąd na to miała pieniądze.Jak od rodziców ,rodziny to skąd i dlaczego rodzina jej to podarowała.
Gardzę ludźmi którzy tak chcą kogoś wykorzystać.
  • Odpowiedz
@BigGuy: 150/3 (góra+środek+spód) to już ok 50 kompletów. Jeśli kupowała w zestawach (4 + 1 gratis itp.), albo na wagę w lumpie, albo zwyczajnie na rok do przodu, albo wszystko na raz, to ciągle sporo, ale nie jest to jakaś astronomiczna liczba.
Moja potrafi kupić 10 par butów w roku, a ja mam te same od 5 lat i wygodnie sobie w nich chadzam. Różni ludzie, różne zakupy.
  • Odpowiedz
@BigGuy: wszystko zależy czy każdą parę skarpetek liczysz jako osobny element garderoby, bo jak wiemy najczęściej kupowane są w pakach (3-5-7-9). Dziecko jest w wieku żłobkowym. Wiadomo, że do żłobka potrzebna jest wyprawka i najczęściej proszą o 5 kompletów ubrań zmiennych całościowo - od skarpetek po bluzy. Licząc, że dziecko ma mieć: skarpetki *5, spodnie *5, t-shirt *5, bluzy lub koszulki *5, to już masz 20-25 elementów garderoby do samego żłobka.
  • Odpowiedz
@BigGuy: Brzmi absurdalnie - nawet jakby moje dziecko miało nosić wyłącznie rzeczy nowe i kupione przez nas, to nie kupilibyśmy nawet połowy tego. A w praktyce miała mnóstwo ubrań czy to używanych po starszych kuzynkach czy nowych z prezentów od babć i cioć. Żona kupuje czasem na zapas na rozmiar czy dwa rozmiary do przodu jak są jakieś wyprzedaże, ale i tak wydaje się, że to strasznie dużo.
  • Odpowiedz
@BigGuy: Naciągane, ale możliwe. Ja zwykle odkupuje cała pakę ciuchów np rozmiar 110 i z głowy. Co w końcu wyszło? Uzasadniła te wydatki? Wniosek dowodowy wyciąg z konta?
  • Odpowiedz
@marcysia025 @BigGuy @heniek_8: Kolego nie obraź się, ale sam jako papuga znasz z opowieści może bliżej sprawę Kazia Em i I. Żona Borubara i mecenas De co tak ją skutecznie rozwodził, że z nią z żyje, też ciekawa. Ja słyszałem o tym, że pewna ex dość dzianego typa od salonu mercedesa jego ojca w mieście x tak to nazwę przedstawiła rachunek od ortodonty za badanie zgryzu 3-latka. Może chciała mu na
  • Odpowiedz