Wpis z mikrobloga

@wygolony_libek-97: Polskie konstrukcje latające to w większości jakieś dziwne wynalazki.
Pirat mający totalną dysproporcje wychyleń sterów, junior z trymerem który losowo się odblokowywuje, puchacz i jego tendencja do korków przy niskiej prędkości i wysokim aoa. Z szybowców polskich to najlepszy bocian, miejsca masa i to w sumie samo leci xD
@epll no cóż, ja akurat miałem "Puchacza" jako pierwszy szybowiec, i to co się dowiedziałem o tym paradoksalnie-cięższym-jak-na-szkolny sterowaniu nim + o tym że nie zadbano do końca o ochronę kabiny przy przymusowym przyziemieniu nie zachęcało ;-) ale było z nim lekko jak na żaglówce

...dziwne że nadal się lata na tych konstrukcjach, choć już równie stare zabawki z epoki dawno leżą po muzeach.

Naprawdę z 20 lat temu już można było