Wpis z mikrobloga

#mechanikasamochodowa #diagnostykasamochodowa #motoryzacja

Mircy, mam pytanie. Jakiś czas temu nabyłem Kia Ceed II GT 1.6 T-GDI i mam problem ze stabilnym torem jazdy przy wyższych prędkościach. W skrócie - przy prędkości powyżej ok. 140km/h nie czuje się pewnie za kierownicą, cały czas muszę lekko korygować tor jazdy, a odnoszę wrażenie że auto nerwowo reaguje na nawet niewielki ruch kierownicą, przy wietrze jest jeszcze gorzej i każdy podmuch wiatru ściągą auto i generuje nowe siwe włosy. Wszystko wskazuje na amortyzatory, ale na przeglądzie diagnosta stwierdził że są ok. Opony wymieniłem na nowe i problem jak był tak jest. Co warto sprawdzić? Maglownica, felgi, czy jednak zaryzykować i wymienić amortyzatory? Auto z rocznika 2014 i 220k przebiegu, z tego co wiem amory oryginalne. Dodam jeszcze że nawet niewielka dziura daje wrażenie jakby ktoś przywalił z młota w podwozie, co prawda jest one twarde, ale wydaję mi się to podejrzane. Geometria również sprawdzona.
  • 15
@adrneu sprawdź górne mocowania amortyzatorów
Najczęściej zaczynają się odzywać jak się tyłem z krawężnika zjeżdża na mocno skręconych kołach, wtedy trzaska zgrzyta piszczy i co tam jeszcze
  • 0
@Norskee: Ciekawe co piszesz, bo są trzaski w dokładnie takim przypadku, ale to tylko po dłuższym postoju auta. W każdym razie wezmę to pod uwagę. Dzięki!
@adrneu: Niedawno miałem identyczny problem jak opisujesz, odczuwałem niestabilność przy wyższych prędkościach a z czasem nawet zmiana pasa ruchu stawała się bardzo nerwowa jakby auto coraz trudniej łapało równowagę by ustabilizować tor. Przeszukałem całe auto, oczywiście sprawdzałem amortyzatory na stacji diagnostycznej, wszelkie luzy, gumy, także wspomniane tu mocowania amortyzatorów - wszystko gra, żadnych luźnych miejsc. Opony wyważone, nowe, zresztą temat był taki sam i na komplecie zimowych oraz letnich na różnych
  • 1
@astra2k: Wielkie dzięki za obszerną odpowiedź :) Utwierdza mnie ona w przekonaniu o wadliwych amortyzatorach, tym bardziej biorąc pod uwagę głuche i mocne uderzenia od dziur w nawierzchni. Właśnie miałem założyć letnie na drugim komplecie felg, ale podświadomie wiem, że to nie będzie rozwiązanie problemu. Cały czas w głowie mam amortyzatory, mimo że na stacji stwierdzili że są ok, mechanik pobujał autem i potwierdził xD Jutro podważę łomem i zobaczę jak
@adrneu: w wielu autach amory po wyjęciu przy 120-140k już niedomagają, a u Ciebie 220k wbite... nie mówię, że do 100% satysfakcji rozwiąże to problem, ale jest spore prawdopodobieństwo. Do tego łożyska/mocowanie amorów plus przy okazji elementy metalowo gumowe jak będzie rozebrana kolumna.
Wszystko wskazuje na amortyzatory, ale na przeglądzie diagnosta stwierdził że są ok


@adrneu: pomiar amortyzatorów na szarpakach (a tak to jest robione na SKP) jest gówno warty, tam potrafią wylane amory wypaść lepiej niż nówki sztuki wyjęte z pudełka 30 minut wcześniej.
Na 90% masz zużyte amortyzatory i tyle. Jak chcesz pozostałe 10% pewności, to podjedź do jakiegoś warsztatu, gdzie ci je sprawdzą akcelerometrem.

A stabilizatory sprawdzone?


@Thornilav: a co
  • 0
@astra2k: Tak na szybko sprawdziłem tył i amory chodzą sztywno, ale za to z przodu widać wyciek. Jutro za dnia sprawdzę dokładnie wszystkie. W każdym razie chyba mamy kierunek rozwiązania problemu :)
adrneu - @astra2k: Tak na szybko sprawdziłem tył i amory chodzą sztywno, ale za to z ...

źródło: IMG_1800

Pobierz
@adrneu: to może być przyczyna, jeden niesprawny amortyzator zaburzy całą stabilność toru jazdy. Lata temu też miałem inne przeboje - wylany amortyzator z tyłu tak bardzo ciekł, że zimą na mrozie zamarzł. Nie polecam takiej jazdy, twardość była tak duża, że autentycznie bałem się czy mi szyba z tyłu nie pęknie na byle wgłębieniu w asfalcie (_ )
  • 1
@astra2k: Chyba mogę się odnieść do Twoich doświadczeń, wiem coś o twardej jeździe ¯\(ツ)/¯ Pytanie czy wymieniać wszystkie, czy tylko przód, ale idąc za ciosem chyba wymienię całość. Udanego weekendu :)
  • 1
@astra2k: Hej, pisałeś żebym dał znać, więc jestem :) Wszystko wskazuje na to że problem w większym stopniu został rozwiązany. Mechanik obejrzał całe zawieszenie i od razu wychwycił popękane gumy na tulejach wachaczy przednich. Tulejki zostały wymienione i auto prowadzi się znacznie pewniej i spokojniej, a na dziurach nie ma już tego głuchego uderzenia. Ideał jeszcze nie jest, przy dynamicznym starcie nieco mnie nadal ściąga i wygląda na to że do
@adrneu: super że tuleje zostały namierzone, jeśli powodowały ten głuchy dźwięk to znaczy że już dużo gumy nie zostało za bardzo i metal uderzał o metal. Dzięki za update, czekam na kolejny gdy wleci komplet amorów - myślę że po wymianie już po kilkuset metrach przejechanych dojdziesz do wniosku, że teraz to całkiem inne auto ;)