Wpis z mikrobloga

Aż mnie zaciekawiło, to stoi za strajkami rolników i blokadami dróg. I stoi NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych.
A kto tam jest w zarządzie? Przy nazwiskach zdjęcia, które znalazłem

Tomasz Obszański - Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” (chyba jedyny nieumoczony w PIS)

Aleksander Tadych – Zastępca Przewodniczącego NSZZ RI „Solidarność” - zdjęcie

Tomasz Ognisty – Zastępca Przewodniczącego NSZZ RI „Solidarność” - zdjęcie (ten z prawej)

Edward Kosmal – Zastępca Przewodniczącego NSZZ RI „Solidarność” - zdjęcie

Łukasz Zbonikowski – Sekretarz - zdjęcie

Artur Konarski – Skarbnik - zdjęcie (ten z prawej)

Co za przypadek
#bekazpisu #bekazrolnikow #polityka #protest
krytyk__wartosciujacy - Aż mnie zaciekawiło, to stoi za strajkami rolników i blokadam...

źródło: comment_1645916134SiSgCzpqvCbzlmUd4WoB0b

Pobierz
  • 9
@krytyk__wartosciujacy: a kto ma stać, przecież ktoś musi to zorganizować i w większości będą to ludzie, którzy tego typu protesty organizowali wcześniej. Co to niby zmienia, przecież jeśli nie chcieli by protestować to przyjechaliby tylko paru działaczy i ludzie by takie protesty obśmiali.

Nic to nie zmienia w temacie, to tak jakby się czepiać kto organizował marsze kod, albo białe miasteczko. Zawsze znajdziesz jakiś działaczy partyjnych, tylko ich jest garstka i
@nth4: jest kilka rolniczych związków zawodowych. I tylko ten pisowski się akurat odpalił i blokuje drogi... co za przypadek.
Tak jak pisałem w innym wątku, protesty trochę mi zepsuły dzień. I nie mam nic przeciwko prawu do protestu, tylko jego formie i osobom, które podejmują decyzje o niej.
Można protestować i nie być uciążliwym dla suwerena.
@krytyk__wartosciujacy: to jest słaby argument. Pewnie że PSL teraz nie będzie hulał z organizacją, ale to nie znaczy że to jacyś mityczni związkowcy z jednego tylko związku wyjechali i świecą tam oczami za wszystkich rolników.
@andrzej-roman: przeceniasz moc sprawczą Kaczyńskiego, zobaczymy jak w takim razie pójdzie rozwiązanie kryzysu Tuskowi, bo jak na razie to mam wrażenie że nawet nie zaczęli co kolwiek robić, tylko gadają.