Wpis z mikrobloga

@maximilianan: to nie 2000r zebys na plytce mial interaktywna encyklopedie zwierzat i sie z tego uczyl jako dziecko. windows, internet, szukaj informacji od najmlodszych lat bo to jest/bedzie najwazniejsza umiejetnosc w zyciu

rozumiem jakiś dostęp do lektur czy coś ale to na jakieś stronie gov po prostu powinno być a nie jako apka
@czillaut: poniekąd się zgodzę, ale to miały być laptopy dla uczniów, do nauki, do szkoły, a nie gołe laptopy i elo. Po pierwsze nie każdy musi ogarniać takie rzeczy, po drugie to są laptopy celowe dla konkretnej grupy ludzi.

Nie widzę żadnego problemu w choćby utworzeniu skrótów do stron z lekturami, słownikiem, albo z jakimś "certyfikatem" do dostępu online do lektur.
@maximilianan: jakby był jakiś dodatkowy soft rządowy to byłaby afera, że "pegazuzzaa uczniom instalują pisuary".
Wszelkie konfiguracje i inne domyślne zmiany pewnie musiałby klepnąć producent, oraz musiałyby być instalowane z obrazu w fabryce. Inaczej byłoby to znacznie kosztowniejsze - konieczność odpalenia, skonfigurowania softu instalacji.
@nth4: fajnie, że jesteś wyjątkiem w prawicowej części internetu i umiesz czytać do końca komentarza

choćby utworzeniu skrótów do stron z lekturami, słownikiem, albo z jakimś "certyfikatem" do dostępu online do lektur.
@maximilianan: utworzenie skrótu w Windows jest w ramach konta użytkownika (czyli najpierw trzeba je utworzyć), a nawet jeśli to nie wiem zmiana typu dodanie skrótu globalnego w menu start to nie zmienia faktu, że to trzeba niemal ręcznie wykonać, albo wgrać jeszcze raz przygotowany zmodyfikowany obraz systemu. IMHO lepiej było tego nie ruszać i tak zrobili.

Nie wiem czy to było ironiczne czy nie, ale przeczytałem do końca. Certyfikaty, czy raczej
@nth4: Większość firm i tak przygotowuje dyski, które najczęściej zawierają zmodyfikowany obraz systemu Windows, które zawierają już w sobie ukrytą partycję pomocniczą, sterowniki, czasami nawet można znaleźć logo producenta w właściwościach systemu.

Dodanie tam PDF'ów, choćby z wolnelektury.pl, czy jakiś podręczników również w takiej formie, a nawet dodatkowego oprogramowania to nie jest kosmiczna technologia, czy duże koszty operacyjne. Przecież jeden i ten sam przygotowany obraz ląduje praktycznie w 50 000 laptopach
@Serghio: no właśnie muszą zrobić to na każdym komputerze osobno, lub dogadać się na etapie produkcji laptopa. Przy relatywnie małych seriach nie ma to sensu, tylko podniosłoby koszty.

Były recenzje tych laptopów, to była niezła cena, może dałoby się urwać parę zł, ale nie połowę ceny.

Kiełbasa mająca przekonać uczniów szkoły do czego, głosowania w samorządzie szkolnym? Tylko nie pisz, że patologia sprzedawała na olx, bo to margines, który nie wiem