Wpis z mikrobloga

Czujecie się jakoś wyjątkowo przytłoczeni - jako przegrywy - walentynkami? Ja, o dziwo, jakoś nieszczególnie wrażliwy jestem na ten dzień. Może to kwestia tego, że siedzę w domu i nigdzie nie wyłażę, przez co jestem narażony na mniej bodźców i nie widzę np. całujących się par oraz tym podobnych obrazków. W każdym razie stukrotnie gorzej od walentynek znoszę okres świąteczno-noworoczny, z naciskiem na sylwestra. Dzisiejszy dzień jest dla mnie całkiem normalny i gdyby nie posty w Internecie o walentynkach, to w ogóle nie czuć byłoby, że to jakieś takie święto. Nie ma tej wszechobecnej, przytłaczającej samotnego incela atmosfery.

W telewizji normalny program, wieczorem włączę sobie Ligę Mistrzów i jakoś przeleci. Mnie niespecjalnie drażni 14 lutego, pomimo że nigdy nie miałem dziewczyny i od nastolatka dręczą mnie kompleksy z tym związane, za to w Boże Narodzenie i w Sylwestra gorycz odczuwam wyraźnie.

#przegryw #przegrywpo30tce
  • 8
  • Odpowiedz
@soyunmago: nie, w ogóle nie czuję się przytłoczony. Nigdy ten dzień nie wzbudzał u mnie jakichś specjalnych emocji.
Zawsze mi się wydawało że mało kto to obchodzi, poza niektórymi nastolatkami, w przeciwieństwie do innych świąt które obchodzą prawie wszyscy.
  • Odpowiedz
@soyunmago: Kobiety w dzisiejszych czasach to tez problemy, a takie które chciałby przegrywa to często toksyczne i zawistne laski wiec każdy walentynkowy dzień i tak byl #!$%@?. Myślę, że spora część przegrywów po prostu w podświadomości upiększa sobie tę chwilę myśląc o idealnej wspierającej partnerce, a tymczasem czas by to weryfikował Ja Będąc samemu lepiej go odczuwam
  • Odpowiedz
@soyunmago: jedyny sposób w jaki doświadczyłem dzisiaj tego święta to zauważyłem że logo google zmieniło się w jakąś animacje i na wykopie na belce dali te #!$%@? serduszka. Sylwester i tak najgorszy a na reszte świąt to mam #!$%@?
  • Odpowiedz