Wpis z mikrobloga

Gdzieś w połowie 2002 wymodliłem u rodziców wymianę GPU w pececie, a że całkiem dobrze wtedy zarabiali (wideoteka VHS/DVD z całkiem sporym ruchem) to namówiłem ich na ten model - najmocniejszą wówczas kartę graficzną na rynku. Seria GF4 potem wypuściła odświeżone karty na architekturze NV28 i wyszedł model Ti4800 - ale jak tą grafikę dostałem to była najlepsza. Miałem wersję od firmy Leadtek, w cenie chyba 1799 zł o ile dobrze pamiętam.

Gierki chodziły na tym po 100 FPS w czasie, kiedy u kolegów to się cieszyło jak się w ogóle uruchomiła. W klasie byłem dzięki temu bardzo popularny xD Co tam chcieliście, GTA3, Vice City, Max Payne 1 i 2, Ghost Master, UT2003, Mafia, FIFA2003. Rozdziałka 1280x960 odświeżanie 85 Hz stałe 85 klatek.

To był jedyny moment w życiu, kiedy miałem najlepszą dostępną na rynku kartę graficzną. Na upgrade sobie długo poczekałem i już nie pchałem się w high end (zresztą, GF 6600GT oferował wydajność high endu w przystępnej cenie), jako dorosły też mi szkoda hajcu było i teraz sobie gram na jakimś tam RTX2060 Super.

Co nie znaczy, że tego Ti4600 nie wspominam dobrze. Zajebiście wtedy było.

#gry #pc #staregry
Antorus - Gdzieś w połowie 2002 wymodliłem u rodziców wymianę GPU w pececie, a że cał...

źródło: images

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
@Antorus:
Również okolice roku 2001/2002:
CPU: AMD Athlon XP Barton 2500 przekręcony od razu na 3200;
MSI K7N2 Delta
GeForce Fx 5200
Jakbym spiął poślady, to pewnie namierzyłbym ten procek.

Mam jeszcze BOX po swojej pierwszej płycie na 486 DX/4
Richtig_Piwosz - @Antorus: 
Również okolice roku 2001/2002:
CPU: AMD Athlon XP Barton...

źródło: MSI

Pobierz
  • Odpowiedz
@siedze-na-antresoli: VHS były używane jeszcze parę lat po 2000, w zależności od zamożności i posiadanej kolekcji. DVD owszem, nagrywało się ale nie każdy posiadał jeszcze wtedy odtwarzacz, a co dopiero taki który obsługiwał formaty w stylu Divx czy Xvid, co zwiększało barierę wejścia. Zwróć też uwagę że wtedy ściągnięcie filmu to była bardziej akcja w stylu "zostało mi jeszcze trochę limitu na Neostradzie więc jak zostawię kompa włączonego na 24h to
  • Odpowiedz
To był jedyny moment w życiu, kiedy miałem najlepszą dostępną na rynku kartę graficzną.


@Antorus: miałem podobnie ale z całym kompem i 3 lata wcześniej bo w 1999. Rodzice kupili mi komputer za prawie 9k. Pamiętam, że wtedy ludzie mieli kompy z Pentium 133 mhz albo 233. I ci drudzy to się puszyli, że mają lepszego procka xD
A wtedy ja wjechałem cały na biało z Pentium III 500 Mhz. Nie
  • Odpowiedz
Biznes na DVD i VHS w 2002? Gdzie Ty żyłeś?


@siedze-na-antresoli: A skąd według Ciebie czerpano wtedy filmy, których nie było w kinach albo TV? ;)

Podpowiem: nie z internetu. Pomijając brak platform streamingowych, to liczba korzystających z sieci w Polsce wynosiła wtedy trochę ponad 5 mln osób, z czego mniej niż połowa miała go w domu. O szybkości tego internetu nawet nie wspominam.

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/internet-2002-podsumowanie

W 2002 r., a nawet później,
  • Odpowiedz
@Antorus: pamiętam jak stary składał naszego pierwszego kompa w okolicach tamtych lat, Athlon XP 1700+ i GeForce 3 Ti200 (lepsza wtedy była tylko Ti500), ahhh ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Antorus: rok 95 lub 96 ati rage pro 8mb (AGP!!!) i voodoo, mogłem grać we wszystko, a biedaki modlili się abym ich zaprosił do domu i zapraszał, graliśmy ciągle :D do tego był celeron 300a podkręcony na 450, najpierw 32 a szybko dodane 64, 96mb ram :O
  • Odpowiedz
  • 0
@Richtig_Piwosz mam pudło po tej samej płycie głównej! ;) Az mnie ciarki nostalgi przeszły. Ale ja miałem ahtlona 2000 i ge force 4. Potem zmieniłem na radeona 9550 se.
  • Odpowiedz
@siedze-na-antresoli: Skąd w 2002 brać filmy do samodzielnego wypalenia? Nie każdy miał wtedy już w domu internet. Ja miałem radiowy, na którym ściągnięcie jakiegokolwiek filmu w marnej jakości divix było wyzwaniem. A tych divixów odtwarzacz DVD nie odczytywal więc można było sobie ewentualnie oglądnąć na 17-calowym monitorku komputerowym.
Chodziło się do wypożyczalni DVD i tyle.
  • Odpowiedz
  • 3
@Sash_a: sprzęt był wtedy drogi w #!$%@? relatywnie do przeciętnych zarobków. Za 3000 to się kupowało jakiś marketowy biedazestaw "do nauki". A już np. monitory CRT solidnej firmy (nie jakieś chińskie nołnejmy) to gdzieś po 1000 stały. Wczesne LCD to nawet po 3-4 tysiące.

90% albo i więcej osób dobry sprzęt z tamtego czasu mogła sobie pooglądać w CD-Action, a sama miała to, na co skromny budżet domowy pozwolił. Jak to
  • Odpowiedz