Wpis z mikrobloga

Z takich pozytywnych akcji to wychodząc wczoraj z domu zawołała mnie jakaś babka z pytaniem "czy to mój telefon?". Znalazła jakiegoś smartfona, cały mokry, pokrowiec rozwalony od wody, obiektyw aparatu zaparowany, no tragicznie wyglądał, raczej kilka dni w trawie leżał. Nie był mój oczywiście, chciała go wyrzucić to mówię, dawaj, wezmę, może będę miał za friko telefon. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Całą noc się suszył na kaloryferze, nie dawałem mu nadziei, ale o dziwo dziś rano się naładował i włączył! Jestem naprawdę pod wrażeniem, że przetrwał. o_O

Nie miał żadnej blokady więc poszło kilka telefonów do ostatnio wybieranych numerów i namierzyłem właściciela, który telefon już odebrał dziękując mi niezmiernie i nalegając bym przyjął w podzięce papierek z Władysławem Jagiełło więc z pewnością ma udaną niedzielę. Ja też. ()
#czujedobrzeczlowiek #pozytywnie #niedzielawieczur
  • 3
  • Odpowiedz
@Krupier: miałeś farta, już kiedyś czytałem na Wykopie historię gościa, który skontaktował się z właścicielem znalezionego telefonu a ten oskarżył go o kradzież i chciał się bić xD
  • Odpowiedz
  • 4
@Horkheimer: taaa, też czytałem różne takie historie, ale ludzie po których dzwoniłem byli bardzo mili i dziękowali jeszcze zanim oddałem więc to raczej normalni w porządku ludzie, a nie jakaś patologia. ;p

Kiedyś też portfel z dokumentami (bez kasy) znalazłem to zaniosłem go na policję, wyczaiłem gościa na FB, napisałem, że jest do odbioru tu i tu to też mi dziękował jak głupi bo zeszłej nocy zachlał i zgubił. XD
  • Odpowiedz
@Krupier kiedyś znalazłem klucze do auta na parkingu a że było logo auta na H więc na jedyne auto Hondy włożyłem kartkę z nr do mnie. Ani dziękuję ani pocałuj mnie w rant dupy.
Następnym razem znalazłem portfel z dokumentami i kasą to wlasciciel nawet nie liczył kasy tylko wyjął 100 zł i mi dał.
Więc takie 50/50 mam doświadczenie ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz