Wpis z mikrobloga

@DrKittens: Nie ma jak postawić sobie chochoła i w niego nawalać.

No ale tak właśnie do normalnych dyskusji przygotowuje polski system nauczania. Zróbmy z dzieciaków chodzące encyklopedie. Skończy taki podstawówkę i oprócz recytowania formułek gówno potrafi. Zakuj, zdaj, zapomnij. Tak się hoduje debili.

Połowa wiedzy szkolnej jest kompletnie bezużyteczna i kompletnie nieprzydatna w życiu codziennym.
Zamiast bezmyślnego klepania encyklopedii, lepiej jakby dzieciaki w szkole uczyły się podstaw prawa, ekonomii, politologii, medycyny
Nie ma jak postawić sobie chochoła i w niego nawalać.


Chyba pomyliłeś adresatów. Napisałeś, że bez sensu jest się uczyć absolutnych podstaw matmy i biologii (w tym wypadku o organizmach jednokomórkowych) to wyśmiałem cię i tyle.

podstaw prawa, ekonomii, politologii, medycyny

Nie wiem jak chcesz kogoś uczyć podstaw medycyny, ekonomii itd. nie znając podstaw matematyki i biologii.

Przecież ta cała wiedza to są tylko ogólne podstawy podstaw, żeby z czegoś wyjść.
Encyklopedia
@DrKittens: no tak, liczba nibynóżek ameby to jest taka podstawa, że nawet #!$%@? potem nie podchodź do próby zrozumienia ludzkiego organizmu?

Chcesz ułożyć sobie racjonalną dietę? Odsyłam wpierw do poznania budowy pierwotniaków nieuku!

XDDDDDDD
liczba nibynóżek ameby to jest taka podstawa, że nawet #!$%@? potem nie podchodź do próby zrozumienia ludzkiego organizmu?


Jakie poznawanie ludzkiego organizmu jak jednej lub dwóch stron podstaw mikrobiologii tak ważnej dla medycyny nie jesteś w stanie przyswoić. Osobiście ci radzę nie podchodź nawet na centymetr wtedy jak cię przerasta podstawowa budowa ameby czy tam pantofelka. Jak byś nie skończył tylko gimnazjum i zobaczył podręczniki dla kandydatów na uczelnie wyższe na medycynę,
czytają debilne lektury


Czyli standardowo brak znajomości historii, a potem zdziwienie, iż Polacy dają się podpuszczać na te same stare metody.
Do tego brak jakiegokolwiek systemu moralnego, po co czytać, po co się uczyć, po co się rozwijać, po co znać historię.