Wpis z mikrobloga

Znam kołchoźników co pracują po 12-14h 5 dni w tygodniu i po 8h w soboty, zastanawiam jak tak można żyć, ja jestem spierdoksem bez życia, ale nigdy bym się nie dał w takie coś wciągnąć.
Cóż może oni w ten sposób uciekają przed rodziną i obowiązkami, a ja w domu uciekam od szarej wegetacji zatapiając się w różnych trochę udawanych hobby.
Ja cierpię wracając do kołchozu, a oni cierpią wracając do domu. Z dwojga złego jednak wolę swoje samotne życie i ucieczki myślami w wyimaginowany świat niż mieć "normalne" życie i uciekać przed nim do fabryki smrodu.
#przegryw
  • 14
  • Odpowiedz
zostawanie dłużej niż 8 h w jednej robocie powinno być karane, chcesz to idź do drugiej roboty


@ZacharJasz92: i czym by się to różniło od siebie? Bo dla mnie dojazd do innej roboty to strata czasu.

@WwaDdl022 ja lubię pracować, ale to już i za dużo dla mnie.
  • Odpowiedz
  • 0
@sameowoce: Niby tak, ale robię niezbędne minimum no i gdybym miał wybór to bym się w tej fabryce smrodu więcej nie pojawił, a ja piszę o ludziach dla których ten kołchoźniczy zapierdziel jest ważniejszy niż tlen.
  • Odpowiedz