Wpis z mikrobloga

Co się odwaliło to ja nie wiem, nie wymyślisz tego ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wczoraj na czas używania piekarnika wyciągnąłem z niego żeliwną patelnie która tam trzymam i postawiłem ja na parapecie. Dziś rano słyszę trzask, a potem uciekającego kota. Kot coś zrzucił, standard. Idę do kuchni a tam ta patelnią na podłodze ale patrzę płytki całe. W tym momencie ukazał mi się niecodzienny widok.
Kawałek kociego ogona. Gamoń zrzuciła patelnie która sobie ucięła ogon. Na szczęście tylko końcówkę, jakieś 5cm. Proszę o plusiki dla biednej kici i dzielnego pacjenta u weterynarza.

#pokazkota #koty #intensywnasobota #wypadek
Frogi - Co się odwaliło to ja nie wiem, nie wymyślisz tego ( ͡° ʖ̯ ͡°) 
Wczoraj na cz...

źródło: 1000001613

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
@Frogi: bidna kicia
Dobrze że nie gorzej. Przypomina mi się story od weta, że dziecko wróciło do domu ze szkoły, a w łazience kot z rozwaloną głową. Na pustym koszu do prania stało żelazko i kot musiał jakoś przewrócić kosz, a jak z niego skoczył to oberwał żelazkiem.
  • Odpowiedz
@Frogi: ( ͡° ʖ̯ ͡°) trzeba zabezpieczać takie rzeczy przed kotem, przydałoby się informowanie w szkołach o niebezpieczeństwach dla zwierzaków. Tak samo uchylone okna i trujące dla kotów rośliny
  • Odpowiedz
@Frogi: biedne kitku :( ja kiedyś kota od kumpeli znalazłem pod jej drzwiami idąc do niej do domu, taki zwykły dachowiec który spał w szopce, jakoś sobie odcięła pół ogona - dosłownie! Reszta zmiażdżona, i rdzeń z tego ogona wysiał tylko.....myślałem że to sznurek! :/ jak zabraliśmy ją do weta to był w szoku że kot dalej chodzi normalnie i w ogóle żadnego uszczerbku przez to, miała cały rdzeń wyrwany z
  • Odpowiedz