Aktywne Wpisy
_gabriel +44
Ostatnio w Internecie czytałem o przypadku kolesia, który zamordował ponad 600 osób. Nie rozumiem, dlaczego Bóg np. nie zabił go piorunem po pierwszych trzech zabójstwach i pozwolił mu zabijać, aż do nabicia takiej liczby? Ofiary to były głównie dzieci... Ja wiem, że to przecież nie Bóg zabijał tylko ten człowiek, ale no mógł przecież zainterweniować i go zabić, jednocześnie nie wpływając zbytnio na naszą wolną wolę.
Pytanie do osób wierzących -
Pytanie do osób wierzących -
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy ja jestem jakiś dziwny, że wymagam od laski, z którą jestem w związku, że da mi znać że idzie na imprezę? Nic nie zabraniam, nawet nie chodzi o to żeby pytała o pozwolenie, po prostu fajnie byłoby wiedzieć co robi moja dziewczyna. Mam 21 lat, to moja pierwsza laska, nie wiem czy mam spaczona wizję związku. Ale aktualnie to czuje się tak, że spotykam się z nią w
Czy ja jestem jakiś dziwny, że wymagam od laski, z którą jestem w związku, że da mi znać że idzie na imprezę? Nic nie zabraniam, nawet nie chodzi o to żeby pytała o pozwolenie, po prostu fajnie byłoby wiedzieć co robi moja dziewczyna. Mam 21 lat, to moja pierwsza laska, nie wiem czy mam spaczona wizję związku. Ale aktualnie to czuje się tak, że spotykam się z nią w
Przesadzam?
- Tak 8.7% (80)
- Nie 81.5% (748)
- Sprawdzam 9.8% (90)
Jestem zmęczony, rozerwany wewnętrznie i coraz bardziej przytłoczony. Coraz ciężej mi to wszystko dźwigać. Nie mogę poradzić sobie sam, a nie mam znikąd pomocy. Te problemy, które zjawiły się w moim życiu i to odwracanie od nich wzroku wyniszczyło mnie psychicznie. 27 lat, a ja przegrałem wszystko. Boli mnie tak wiele rzeczy. Brak szans na jakąkolwiek relację miłosną. Brak szans na normalne życie. Zagubiłem się i nie wiem gdzie iść, a nawet jak iść. Nie potrafię się podnieść, tylko czekam. Nie mam oparcia w jakimś celu czy drugim człowieku, nie mam nic.
Jedno co bym ci zarzucil, to za bardzo opierasz swoje szczescie na innych ludziach - przynajmniej tak idzie wyczuc z wpisu. Czuj sie dobrze ze soba - to ludzie sami przyjda. Pielegnuj dalej swoja depresje - spelni sie to i czym piszesz.
Zacznij "coś" robic: idź do roboty, rób różne zajęcia i hobby - patrz co działa a co nie, patrz kto zgarnia siupę w branży w której robisz, i wtedy możesz "skręcac" - doedukować się, rozwinąć w jakiejś dziedzinie
"get busy living or get busy dying"
Ja mam 30, rocznikowo 31 lat. Masz 27 lat i do czasu aż będziesz tak ekhem, "stary" jak ja możesz naprawdę dużo zrobić. 3 lata mogą minąć naprawdę szybko, jeśli nie będziesz nic robił. Ja ten czas, w sumie od 24 r.ż. zmarnowałem, stałem w miejscu i tak jak ty dzisiaj, użalałem się nad sobą - a czytając to, co piszesz,