Wpis z mikrobloga

W ogóle to ciekawe dlaczego praktycznie w ogóle się nie mówi i o tym jak dzieci po prostu boją się swoich rodziców. I tu nie mówię o jakiejś skrajnej patoli typu agresja czy przemoc ale takie niewinne z pozoru obrzydzanie życia, ciągłe ocenianie, porównywanie, przypisywanie z dupy wymyślonych cech, ignorowanie radości dzieci, albo nieprzewidywalne reakcje emocjonalne bądź przynoszenie do domu #!$%@? z pracy itp.
  • Odpowiedz