Aktywne Wpisy
JanDzbanPL +4
Kiedyś potrafiłem wypić po 3/4 monstery dziennie a dziś po 1 już boli mnie głowa. Co jest nie tak? #przegryw
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Pełno ludzi w maskach, norma w Japonii od dawna. Miałem wrażenie że więcej w maskach niż bez.
Mnóstwo rowerzystów, tego się spodziewałem. Ale nie aż tylu. No i jeżdżą jak chcą, ale płynnie i nie przeszkadzają. Trzeba jednak ciągle mieć z tyłu głowy że może jakiś z tyłu jechać, nie łazić zygzakiem i często się rozglądać.
To, co mnie najbardziej zaskoczyło, to to jak częste są minimalne trzęsienia ziemi. Są co chwilę, dosłownie idziesz ulicą i czasem po prostu lekko buja :D coś jak w samolocie tylko że kilkukrotnie słabiej. Co najciekawsze - buja w górę i w dół, więc prawie jak na kolejce.
Ale pierwsze co od początku rzuca się w oczy na ulicy to jak tu wszystko jest czyste i zadbane. Nawet znaki drogowe wyglądają jakby je dopiero co postawili. Takie jedno wielkie miasteczko z lego - podobna estetyka. Tak przynajmniej jest w uliczkach w mojej okolicy (Asakusabashi). Jednak jak wyjdzie się na główną, ruchliwą ulicę to już aż tak pięknie nie jest, ale nadal OK. Wcześniej pisałem o dźwiękach sygnalizacji. Ale okazuje się że najczęściej w ogóle ich nie ma. Miasto przez to jest bardzo ciche; życie, ruch, sprawiają wrażenie niezwykle harmonijnych.
Porządek był również w pociągu, którym jechałem - Keisei Line. Ani jednej bazgroły w wagonie, którym podróżowałem. Momentami, biorąc pod uwagę przywiązanie do szczegółów i specyficzną stylistykę zarówno kolejki jak i uliczek którymi spacerowałem, miałem wrażenie że to sceneria wyjęta żywcem z jakiejś gierki na Nintendo. Nawet głupi ekran z nazwami stacji w wagonie, sposób ich zapowiedzi i system komunikatów zostały zrobione starannie i z naciskiem na efektywność, a nie na odp... jak u nas. Tutaj głos, nawet jak z syntezatora, jest atrakcyjny dla ucha. Ale parę rzeczy jest na minus - sama kolejka potrafi być zaskakująco głośna a każdy odjazd jest poprzedzony gwizdkiem, czasem dość natarczywym, a odjazdy są co chwilę, więc... :d ale taki urok, idzie przywyknąć. Za to jak ktoś postanowi ręcznie nadać głosowo jakiś komunikat w pociągu to potrafi to być facet który robi to strasznie od niechcenia, byle jak i kompletnie niewyraźnie.
Na ulicy są budki, które wyglądają jak telefoniczne, a to są... Budki z, o ile dobrze pamiętam, darmowym WiFi :D Nawiasem mówiąc idąc Akihabarą, widząc wielkie szyldy z napisami "DVD", poczułem się trochę jak w kraju trzeciego świata.
Z lokalnej kuchni w zasadzie jeszcze nic nie próbowałem. Ogólnie nie spodziewajcie się zbyt wielu wyczerpujących opinii gastronomicznych, mój autyzm sprawia że przykładam wagę do zupełnie innych rzeczy i szczegółów i Japonia łechta go u mnie od zawsze. Ale umiem w miarę OK. posługiwać się pałeczkami, ćwiczyłem w domu i wychodziło coraz lepiej, więc pewnie i o jedzeniu coś się pojawi.
#japonia #tamagotchiwjaponii #podrozujzwykopem
@tamagotchi: kurde, a na to liczyłem najbardziej xD
Co do rowerów: widziałeś może jakieś wypożyczalnie? Bo w sumie to może być fajne doświadczenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jaki plan na podróż - gdzie poza Tokio masz zamiar pojechać?
Ambitna mapa, pewnie nie ogarnę nawet 1/5, ale na pewno widoczki na górę Fuji chcę ogarnąć.
@tamagotchi: No elo, ja siedzę w Tokio od paru dni, jutro śmigam właśnie pod Fuji bo się ładna pogoda i widoczność zapowiada, a w czwartek do Kioto na parę dni.
Już się ślinię na 3 wyjazd i te rameniki i sushi. I jak poprosisz to moga mieć normalny widelec, albo jak wyjmiesz swój ;)
I wcale nie musisz szaleć w drogich restauracjach itp. Śmiało atakuj tanie lokale, jak budżetowo a i tak będziesz zadowolony :)
Co do tych trzesień, to chyba trafiłeś, bo sam jak byłem,
https://kierunekalaska.pl/prima-aprilis-alaska/
@tamagotchi: Czyli? Z ciekawości pytam, do czego przykłada wagę osoba autystyczna przy zwiedzaniu?
Oprócz tego polecam w nocy przejść się na pizzę i piwo do asahi tower, piękny widok.
Od siebie polecę Kioto - jednym się nie podoba a mi
That's a fact
It's a thing we can't deny
@tamagotchi: Gdzieś kiedyś czytałam, że Japończycy trochę zachowują się tak, jakby byli w spektrum autyzmu, więc chyba coś w tym jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)