Wpis z mikrobloga

Pracujesz na dostawach jedzenia, pracy mało bo pozatrudniali kilku kierowców, a tylko jeden na zmianie jest, a nigdzie indziej cie nie chcą. W końcu przychodzisz do pracy i w końcu coś zarobisz, bo potrzebne jest pare złotych. Jeździsz firmowym autem. Wracasz od klienta do knajpy, światło zmienia się z zielonego na żółte, hamujesz i mimo, że jechałeś wolniej niż ograniczenie pozwala to wpadasz w poślizg, którego nie udaje ci się opanować, ocierasz bok auta o barierkę i obrywa przedni oraz tylni zderzak i lakier. 400zł jesteś w plecy, a i tak udało się dogadać, że połowę naprawy na koszt firmy idzie. Jedynie cieszyć się, że nie było wtedy innych aut, bo wtedy to bym chciał, by to było tylko 400zł.

#przegryw
  • 1