Wpis z mikrobloga

@walokid: chodzi o to właśnie, że możesz. Po prostu owszem, jest to #!$%@?, i prawdopodobnie będziesz miał ciężko znaleźć kogoś, ale możesz. Dopóki sytuacja jest czysta z góry, zanim dojdzie do jakichś ruchów, to nikomu nie ograniczasz jego wolności - po prostu jak komuś nie podobają się twoje warunki to z tobą nie zamieszka.
  • Odpowiedz
@walokid wszelkie ograniczenia które wpływają na współlokatorów są ok. Mogą być różne powody niejedzenia mięsa, od alergii, przez religię po światopogląd, więc wymaganie diety wege jest spoko jeśli jest to jasno przedstawione przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy, tak jak tutaj. Chyba żydzi wymagają by mięso nie było trzymane w tym samym pomieszczeniu co reszta jedzenia. Do tego dochodzi kwestia np. zapachu.

Przekroczeniem zaś granic rozumu jest wymaganie Yogi, czy medytacji to już głupota
  • Odpowiedz
@walokid: jak bardzo mięsa nie lubi to nie chcę dzielić kuchni z osobą która mięso będzie w niej przygotowywać

wykopki kuce zesrały się że "hehe wariaty, wege zjeby, stalinowskie metody" ale jakby typ napisał że nie wynajmie osobie głosującej na lewicę te same wykopki by pisały "wolność, nie musicie razem mieszkać, wolny rynek" etc.
  • Odpowiedz
@walokid: Jako stuprocentowy mięsożerca rozumiem. Niektórym sam zapach mięsa bardzo przeszkadza, korzystając z tej samej kuchni nie da się tego uniknąć.
  • Odpowiedz
@walokid: Kompletna januszerka ze strony czynszojada, tfu na takich. Niech sobie ogarną agencję, która się zajmie odpłatnie ich nieruchomością jak im się nie chce samemu
  • Odpowiedz
@walokid: Takie ogłoszenia są spoko, bo od razu widać, że ktoś jest oszołomem i nie warto z nim mieszkać. Nie dość, że musisz być weganinem (niechęć do mięsa w domu jestem w stanie zrozumieć, bo sama tego nie mogłam jakiś czas jeść po zajęciach z anatomii, po prostu jak na to patrzyłam włączał mi się zapach formaliny xD Ale co kto ma do jajek, mleka, słodyczy?) , to jeszcze musisz lubić
  • Odpowiedz
  • 2
bo od razu widać, że ktoś jest oszołomem


@not_me: w ostatnich latach widzę wysyp takich joginów/naturystów/szamanów/new age-owych świrów. Ich wspólny mianownik jest taki że lubią narzucać innym jak mają żyć. Często nie akceptują alko i fajek ale sami jarają zioło i twierdzą że to nie narkotyk/używka tylko dar od matki natury, który pozwala im się rozwijać xD
  • Odpowiedz
@walokid: weganom mięso może śmierdzieć. Tak samo jak ja bym nie chciał mieszkać z hipisem, który stroni od higieny, albo rasą o intensywnym smrodzie potu. Ja na przykład na własnym weselu nie akceptuję wegan i dzieci. Każdy ma prawo do własnych preferencji.
  • Odpowiedz
@walokid: A co jest w tym złego i niemoralnego? Może z różnych względów być wege, może nie lubić widoku / zapachu mięsa więc woli to zaznaczyć niż potem się męczyć z kimś smażącym podwawelską co drugi dzień
  • Odpowiedz
Czy to poszukiwanie osoby chętnej do bycia współlokatorem czy do bycia partnerem?? płeć nie jest określona hmmm
  • Odpowiedz
  • 0
A co jest w tym złego i niemoralnego


@ATAT-2: w tym że gościu jest vege nie ma nic złego. W tym że dyskryminuje innych ze względu że nie są vege moim zdaniem już jest
  • Odpowiedz