Wpis z mikrobloga

  • 165
@Logan00 ogolnie to zawsze wkladano mi do lba ze kredyty to bagno, nigdy kredytow, przypuszczam ze czesciowo to poklosie kredytow z koncowki lat 90 ktore byly skamerskie a czesciowo z chlopskiego instynktu ktory nakazywal uciekac od wszystkie co zbyt mgliste. Ale prawda jest taka ze jesli wszystko dobrze przekalkulujesz to mozesz na tym wyjsc na plusie, zwlaszcza przy obecnej inflacji gdzie "magicznie" 20% mieszkania po paru latach splacilo sie samo.
  • Odpowiedz
@othe2137: Na "wsi" to bardziej opłaca się polować na okazję i kupić dom budowany w latach 1990-2010 za 200-300k z działką niż się budować. Budowa domu szczególnie gdy nie będziesz robił większości prac wykończeniowych sam to wyjdzie ponad bańkę- milion cebulionów, plus nerwy, czas, zdrowie i kasa.
  • Odpowiedz
@Nowystaryziel juz nie te czasy, teraz nikt nie patrzyczy wies czy nie tylko ile minut do miasta. Dzialka na wjezdzie na obwodnicy bedzie kosztowac nie mniej niz ta na przedmiesciach. Tanio mozna jedynie kupic na zadupiu gdzie godzine w jedno strone tracisz kazdego dnia i druga godzine w pracy na paliwo. Jak masz homeoffice to ok ale tak to kwestia mocno dyskusyjna.
  • Odpowiedz
@othe2137 co? Niby jak inflacja wpływa na samospłacanie się kredytu?
Wzrost wartości mieszkania, wzrost pensji - to są rzeczy które mają na to wpływ
  • Odpowiedz
@othe2137: Wiesz, tylko Polska B powiatowa to już praktycznie zamienia się w miejscowości duchów. Jest tak dużo pustostanów, a w wielkich domach na przykład mieszka jedna stara kobieta na emeryturze.
Wszystko zależy od szczęścia.
  • Odpowiedz
  • 1
@othe2137 moja babcia na początku lat 90tych wzięła kredyt na wykończenie domu w rodzinie blady strach, że do końca życia będą to płacić cyk inflacja kredyt za dwie krowy zapłacili
  • Odpowiedz
@Nowystaryziel @othe2137: Wiesz, tylko Polska B powiatowa to już praktycznie zamienia się w miejscowości duchów. Jest tak dużo pustostanów, a w wielkich domach na przykład mieszka jedna stara kobieta na emeryturze.

Najgorsze jest to że pomimo takiej sytuacji nieruchomości nadal są tam drogi, tzn. Nie tak tanie jak być powinny. Uzbrojonych działek też jest bardzo mało. Dlaczego?
Ludzie trzymają pustostany/puste działki budowlane jako lokaty kapitału. Obok domu rodziców 20 lat ktoś
  • Odpowiedz
@Nowystaryziel: co z tego jak realnie nic nie jest warta jak właściciel nie sprzeda póki nie dostanie kwoty kompletnie odklekonej od rzeczywistości. Gdyby kataster zmusiłby ich do sprzedaży po cenie takiej jaka jest akceptowalna dla tych którzy chcą coś z tym zrobić to szybko ktoś by się skusił.
Moim zdaniem to jest jedna z przyczyn upadku małych miejscowości. Gdyby ceny nieruchomości się tam urealniły to być może część młodych a także
  • Odpowiedz
@nudziarz123: Ubezpieczenie na życie i masz spokój z kredytem w przypadku śmierci współmałżonka. Zresztą, przy hipotecznym jest obowiązkowe, ale warto mieć osobne bo te z banku nie spłaci całości kredytu, a z reguły część proporcjonalna do zarobków osoby zmarłej w stosunku do zarobków współmałżonka.

Poza tym mieszkanie z kredytem zawsze można sprzedać i jest to zerowy problem z perspektywy obu stron.
  • Odpowiedz
@Strus ... Są różne sytuacje wiele osób bierze kredyty albo ukrywa jakieś oszczędności czy kredyty przed małżonkiem przed rodziną i jak im się coś stanie to potem jest problem wiele już historii takich było kiedy rodzina się przekonywała dopiero jak komornik albo ktoś tam pukał do drzwi.
Więc ja już czekam ogólnie ludzi w ten sposób przed braniem jakichś różnych dziwnych kredytów albo po prostu dopóki jest dobrze to jest dobrze a
  • Odpowiedz
@Assailant: Upadek małych miejscowości to brak dobrej pracy i perspektyw. Katastrat w takim wypadku nic nie da bo i tak mało w ogóle jest chętnych, żeby kupić taki dom w takiej miejscowości.
Katastrat to dobre rozwiązanie co najwyżej dla mieszkań w miastach wojewódzkich- ale nikt tego nie wprowadzi, bo polscy politycy mają część majątku zabezpieczoną właśnie w nieruchomościach. ¯\(ツ)/¯ Nawet politycy lewicy ze skrajnymi poglądami jak 15 metrów kwadratowych na osobę
  • Odpowiedz
@othe2137: w latach 90 czy wczesnych 2000 tak, ale jekwestia tego co rozumiemy przez kredyt bo w dzisiejszych czasach cena mieszkań poszła tak bardzo w górę ze nawet ciężko wygrindowac na to zdolność kredytową (szczególnie jak ktoś ma dzieci lub zarabia poniżej średniej krajowej czyli jakieś 75%osob).
Do tego przy 20% inflacji Bank centralny na 100% będzie się starał pracować stopami i moze się okazać ze po kilku latach masz do
  • Odpowiedz