Wpis z mikrobloga

@snorli12 to jest proste. Przez cały listopad i grudzień wiało tak, że urywało łeb i były nadwyżki. Tak samo latem, fotowoltaika produkowała jak szalona. Wystarczy te nadwyżki przerabiać na wodór i zbudować szczytową elektrownie wodorową, która będzie produkowała prąd w te 2 tygodnie stycznia, jak przychodzi mróz.