Wpis z mikrobloga

Odpaliłem sobie #needforspeed Underground 2 i mam mieszane uczucia, bo z jednej strony to jeden na najlepszych arcade'owych modeli jazdy (który takiego Undercovera zjada na śniadanie), świetne audio i dźwięki silników, dodatkowo nie trzeba tam zmieniać aut co chwilę...

Z drugiej bardzo głupio wyważony system trudności: easy to śmiech na sali, medium wymaga grania dłużej (mało punktów repo), a hard to już przesada. System tuningu spoko, ale bardziej dla maniaków niż realnie coś daje. No i same trasy, bez pościgów za policją.

Ale jako manotrawiacz czasu - fajnie przypomnieć sobie czasy PS2.

#retrogaming #wyscigi
  • 9
  • Odpowiedz
  • 0
@programista15cm: nie, komputer jeździ jak imbecyl na easy, w wyścigach niemalże go dublujesz, na medium jest już spoko, ale system reputacji przyznaje punkty zależnie od właśnie różnicy czasowej, więc gra się długo i praktycznie każdy obowiązkowy wyścig.

Mimo, że autka zacne to gra szybko się robi dość monotonna. Najwięcej emocji to drag race, fajnie się też driftuje po drogach. Ale reszta to takie zapychacze.
  • Odpowiedz
@hiperchimera: dla mnie Underground 2 najbardziej traci przez paskudne AI (na ostatnim okrążeniu zawsze dostaje potężnego kopa) oraz fakt że ta gra się strasznie ciągnie. Patrząc na stronę How Long to Beat, dwójka jest o połowę dłuższa od jedynki, która tak naprawdę też była za długa.
  • Odpowiedz
  • 0
@programista15cm: Most Wanted było spoko do pewnego poziomu (koło 4?) potem akrobacje które trzeba było robić nijak się miały do frajdy z jazdy, a raczej to upierdliwego tłuczenia "osiągnięć".
Raz udało mi się to ukończyć, ale jak wracałem po latach to odpuściłem, bo zero frajdy, sam stres.

Za to dobrze wspominam remaster Hot Pursuit - były emocje i zabawa na dwie drogi.
  • Odpowiedz
@hiperchimera: dla mnie ten handicap był nie do przejścia. Przecież nie było sensu jechać dobrze tylko balansowac tak żeby w odpowiednim momencie wrog nie dostał handicapu. Po prostu WTF, ale taka była zwycięska strategia w tej grze
  • Odpowiedz
dla mnie Underground 2 najbardziej traci przez paskudne AI (na ostatnim okrążeniu zawsze dostaje potężnego kopa)


@yojo2: tak zwany rubber banding. plaga tamtych czasów.
@hiperchimera: ja z tamtych czasów najlepiej wspominam carbona, ale nie wiem jak wytrzymał próbę czasu.
  • Odpowiedz
  • 0
@inrzynier: Carbona też się zgrywało i to mocno. Generalnie gra poza ostatnim wyścigiem z Dariusem i niektórymi "Złotymi Wyzwaniami" z tego co pamiętam to była spoko pod względem ścigania i mechaniki.
Chociaż okropnie mnie wkurzała tendencja do wychodzenia po wyścigu (oryginalną gra w pudełku). Jakiś bug i tyle. I chyba trzeba było mieć DVD w napędzie bo inaczej nie działała.

Dla niecierpliwych ostatni wyścig wygrywało się mając Corvette na maksa pod
  • Odpowiedz