Wpis z mikrobloga

@twojastarazapindala: Kurcze, mirabelko, trzymaj się tam i zdrowiej. Mam nadzieję, że to nic poważnego. A co do traumy porodowej, to ja jestem mężczyzną, ale my, faceci, też o tym myślimy, w sensie jak to znoszą kobiety. Zwłaszcza ojcowie myślą. Ale zamiast facetów - najlepiej porozmawiać z matką. Najlepiej z własną, ale w sumie może być inna mama. Niech ci powiedzą jedną rzecz: czy żałują i czy to było aż tak straszne.
@mike78 to napewno, sama od zawsze chciałam i chce zalozyc rodzine i wiem jakie to szczescie i uczucie wydac na swiat nowe zycie (sama rok temu bylam przy porodzie przyjaciolki i znosilam to bardziej niz ona). ale swiadomosc mozliwych komplikacji jest dla mnie tak ogromna, ze zanim zdecyduje sie na dziecko - zapewne przeczytam jeszcze 50 ksiazek na ten temat i udam sie do 10 lekarzy XD
przeczytam jeszcze 50 ksiazek na ten temat i udam sie do 10 lekarzy XD


@twojastarazapindala: I prawidłowo, i jak najbardziej, mirabelko. Ale "que sera, sera" - co będzie to będzie i raczej ilość przeczytanych książek będzie miała na to niewielki wpływ. A może lepiej o tym po prostu nie myśleć za dużo? Kiedyś skoczyłem sobie z wieży do skoków do basenu, takiej niskiej. Niby niska, ale z góry wyglądała jak z
@mike78 jak własna matka miałaby ci powiedzieć że żałowała że cię urodziła? xd
Ogólnie to mało która mama żałuje tak naprawdę, hormony i więź z dzieckiem nas (ludzi) przed tym chronią.